04/11/2008 08:11:02
Wśród grupy obcokrajowców, którzy zajmowali "Victoria House" znaleźli się również Polacy. Zostali odkryci właściwie całkiem przypadkowo, gdy grupa 25 strażaków została wezwana do pożaru na Aberdeen West North Street - podczas gaszenia płomieni zauważyli imigrantów pogrążonych w głębokim śnie. Aby się z nimi porozumieć, musieli użyć tak zwanych "kart translacyjnych".
Przełożony Brygady Ratunkowej i Przeciwpożarowej w Grampian, Ally
Birkett, skwitował całe wydarzenie następująco: "Kiedy nasza ekipa
dotarła na miejsce pożaru, ten rozprzestrzeniał się właśnie na trzecim
piętrze budynku, ale doszła do nas informacja, że gdzieś w środku mogą
być jacyś ludzie. Walka z płomieniami była ciężka, ale na szczęście
udało nam się je zwalczyć, zanim płomienue ogarnęły więcej niż jedno
pomieszczenie".
Wezwano również pogotowie, które musiało opatrzyć i zabrać do szpitala
jednego z Polaków, gdyż ten odniósł kilka cięższych zadrapań i siniaków
podczas ucieczki z budynku.
Inspektor policji John McCluskey komentuje: "Gdy ludzie nocują w tego
typu miejscach, nam jest znacznie trudniej udzielić im jakiejkolwiek
pomocy w razie sytuacji bezpośredniego zagrożenia życia".
Michał G.
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.
Paczki do polski - najtaniej na w...
Szybki, tani i bezpieczny transport paczek oraz przesyłek na...