Kres polskiego Eldorado?

Trevor Phillips, szef rządowej Komisji ds. Równości i Praw Człowieka mówił ostatnio, że Wielka Brytania „eksportuje bezrobocie”: - Gdyby nie wyjazdy emigrantów, liczba bezrobotnych w Wielkiej Brytanii byłaby bliższa 3 milionom zamiast obecnym niespełna 2. Phillips dodaje, że tak duży od 2004 roku napływ zagranicznej siły roboczej stowrzył dla Wielkiej Brytanii bufor bezpieczeństwa i kontroli bezrobocia w razie kryzysu, który właśnie nadszedł. Wielu emigrantów, szczególnie tych z Europy Środkowo-Wschodniej, po utracie pracy i w obliczu braku możliwości znalezienia tutaj nowej, zdecyduje się na powrót do domu.

Na dowód Phillips przytacza szacunkowe dane Home Office, które mówią, że ok. 100 tysięcy polskich pracowników wróciło w ostatnim roku do ojczyzny, natomiast polscy ekonomiści przewidują, że w nadchodzącym roku w ślady powracających emigrantów pójdzie jeszcze 400 tys. mieszkających w UK Polaków.

Mówiąc wprost: emigranci mogą już opuścić Wyspy, bo Wielka Brytania ich nie potrzebuje. Problem jednak w tym, że Polska ich nie potrzebuje również.

Dziennik „Polska” informuje o zbliżających się kłopotach polskiego rynku pracy. Jest na nim coraz mniej ofert, ponieważ firmy wstrzymują zaplanowane wcześniej przyjęcia nowych pracowników. Nie odnotowano wprawdzie jeszcze wzrostu bezrobocia, ale wiele dużych firm, szczególnie tych, które mają swoje centrale w krajach dotkniętych kryzysem ekonomicznym, już zapowiada zwolnienia.

Portal rekrutacyjny Pracuj.pl podał dane dot. ilości ukazujących się nowych ofert pracy. Okazuje się, że w porównaniu z II kwartałem w III kwartale tego roku  ofert tych było o 2,5 tys. mniej (przy ogólnej ich liczbie prawie 55 tys.). - Coś niekorzystnego zaczyna dziać się na rynku pracy. To pierwszy spadek od 2005 r. - niepokoi się Anita Wojtaś-Jakubowska z Pracuj.pl.

Tagi: linkpolska

wyślij znajomemu

Dodaj artykuł do: