22/10/2008 06:35:26
Według sądu tekst mieści się w granicach krytyki prasowej i nie jest obraźliwy dla powoda.
Przed rokiem "GW" napisała, że podpisane tuż po wyborach przez urzędującego jeszcze premiera Kaczyńskiego zarządzenie o zasadach niszczenia akt ABW w istocie dozwalało niszczyć dokumenty legalizacyjne CBA, których zgodność z prawem niektórzy eksperci podważali. Po publikacji niszczenia zaprzestano, a J. Kaczyński - urażony publikacją - pozwał wydawcę gazety, żądając przeprosin i 50 tys zł.
Sąd Okręgowy w Warszawie uznał, że politycy powinni się liczyć z krytyką mediów, więc także Jarosław Kaczyński - "który może być subiektywnie przekonany, że zarządzenie nie łamie prawa" - nie może mieć pretensji, że został poddany krytyce. "Nie była ona obraźliwa. Mieściła się w standardach demokratycznego państwa" - orzekł sąd.
Reprezentujący b. premiera mec. Antoni Łepkowski zapowiedział apelację
Prawnik Agory Piotr Rogowski uznał zaś, że "Jarosław Kaczyński ośmieszył się, podając do sądu wolne media".
GazetaPrawna
Gazeta Prawna w internecie-
-Chcesz mieć zawsze aktualny serwis gospodarczo-prawny?
Zamów pełne wydanie
Gazety Prawnej w internecie.
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.
Paczki do polski - najtaniej na w...
Szybki, tani i bezpieczny transport paczek oraz przesyłek na...