Setki pogrzebów w Wielkiej Brytanii opóźnionych z powodu kryzysu finansowego

Firmy pogrzebowe ujawniły wczoraj, że czas oczekiwania na pochówek finansowany z budżetu państwa wynosi już ponad 60 dni. Do tej pory koszty pogrzebu pokrywała firma pogrzebowa, która następnie otrzymywała refundację od państwa. Jednak kryzys na rynku usług bankowych oznacza, że przedsiębiorcy pogrzebowi nie mogą już liczyć na korzystne i łatwe do uzyskania kredyty. W związku z tym wiele firm odmawia najbiedniejszym Brytyjczykom pochówku, jeśli nie mogą za niego zapłacić z góry. Zmarli czekają więc w kostnicach, aż zasiłek pogrzebowy zostanie wypłacony ich rodzinom.

Co roku 27 tysięcy Brytyjczyków korzysta z tej formy pomocy. Kwalifikujące się rodziny dostają 700 funtów na pokrycie kosztów pogrzebu i kolejne 1000 funtów na dodatkowe wydatki. W sumie obciążenie dla budżetu państwa wynosi 46 milionów funtów na rok. John Weir ze Stowarzyszenia Przedsiębiorstw Pogrzebowych twierdzi, że przeciętny czas oczekiwania na pochówek nie powinien być dłuższy niż 10 dni. Tymczasem teraz niektórzy czekają w kolejce pięć tygodni, a nawet dłużej. W tej smutnej sytuacji są setki brytyjskich rodzin.

W tym tygodniu Daniel Kawczyński - poseł z ramienia partii konserwatywnej z regionu Shrewsbury - zamierza przedstawić problem w parlamencie. - W tej sytuacji są tylko przegrani - powiedział Kawczyński - przedsiębiorcy pogrzebowi walczący z kryzysem, którzy muszą odmawiać usług, rodziny zmarłych, które muszą tygodniami czekać na pogrzeb. Jeden z jego wyborców - Clive Pugh, właściciel firmy pogrzebowej, wciąż czeka na fundusze na pochówek 77-latka,który zmarł 13 sierpnia. Zmarły mieszkał z córką i jej wielodzietną rodziną, dla której koszty pogrzebu są za wysokie. Rodzina wystąpiła o zasiłek pogrzebowy 18 sierpnia. Pogrzeb odbędzie się w najbliższy piątek - 9 tygodni po śmierci mężczyzny.

Agenda rządowa wypłacająca zasiłki pogrzebowe twierdzi, że robi wszystko, żeby pieniądze trafiały do rodzin zmarłych nie później niż w 16 dni po ich śmierci.

londyn.gazeta.pl

wyślij znajomemu

Dodaj artykuł do: