19/09/2008 00:22:02
Nie było wczoraj na świecie bardziej polskiego miasta niż Londyn. Na stacjach metra można było zobaczyć, ale głównie usłyszeć, Polaków, którzy z mapkami poszukiwali najkrótszej trasy na Trafalgar Square. Kibice nie zawiedli Białej Gwiazdy i sektor gości wypełnili do ostatniego miejsca.
Tottenham w tym sezonie nie wygrał jeszcze ani jednego spotkania, dlatego zarówno trener jak i zawodnicy byli zdeterminowani, żeby Wiślaków pokonać. Pierwszą bramkę dla Tottenhamu strzelił Bently. Na odpowiedź Wisły nie trzeba było długo czekać. Spiker na White Hart Lane nie zdążył jeszcze przeczytać nazwiska strzelca, a już musiał odnotować, że do siatki Spurs trafił Tomas Jirsak. W zbudowaniu akcji, dzięki której padła bramka, pomagali mu Rafał Boguski i Pawła Brożek.
Tottenham po przerwie grał coraz lepiej i szybciej. Do bramki Mariusza Pawełka próbowali trafić Giovanni i Gareth Bale, ale za każdym razem brmakarz Wisły Kraków bronił strzały. Po dośrodkowaniu Fraizera Campbella i główce Benta był jednak bezradny.
- Będę zadowolony, jeśli do Krakowa wrócimy ze strzeloną bramką - twierdził przed meczem Skorża. Plan minimum udało się zrealizować i Wisła swoich szans na awans nie przekreśliła jeszcze w pierwszym meczu. Teraz Wiślaków od fazy grupowej Pucharu UEFA dzieli tylko jedna bramka. Rewanż piłkarze zagrają w Krakowie, na stadionie przy ul. Reymonta.
Anna Chodacka
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.
Paczki do polski - najtaniej na w...
Szybki, tani i bezpieczny transport paczek oraz przesyłek na...