14/09/2008 18:27:52
Bezrobocie rozprzestrzenia się przede wszystkim w Londynie. Karen Ward, czołowa ekonomistka z HSBC, kalkuluje, że prawie 25 proc. siły roboczej, czyli 7 mln osób w Londynie, zatrudnionych jest handlu i usługach. Tysiące osób, które pracują w sklepach już straciło zatrudnienie.
Fabryki produkujące samochody także analizują zapotrzebowanie na nowe auta, po tym jak sierpień okazał się najgorszym miesiącem sprzedaży samochodów od 1966 roku. Przed fabryką Forda w Southampton stoi czarne widmo zwolnień. Obecnie pracuje tam 1100 osób. Istnieje niebezpieczeństwo, że Ford zdecyduje się zamknąć produkcję i otworzyć nową fabrykę w Turcji bądź Rumunii. W zeszłym miesiącu ujawniono, że Toyota, z powodu braku zapotrzebowania redukuje produkcję w Derbyshire.
Niezbyt dobrze dzieje się też w sektorze nieruchomości. Nowe mieszkania i domy nie sprzedają się. Firma Barratt oznajmiła, że zamierza zwolnic 25 proc. pracowników, a firma Persimmon, że pozbędzie się 2,000 zatrudnionych. Do tej pory pracę w branży budowlanej straciło 50,000 osób. Agencje pośrednictwa nieruchomości także kuleją. Halifax oznajmiła, że zamknie 53 oddziały, co oznacza utratę pracy dla 100 osób. Niektórzy analitycy uważają, że nawet 1/3 agencji nieruchomości może zniknąć z rynku.
Bezrobocie w Wielkiej Brytanii, w czerwcu wyniosło już 1,7 mln. Michael Saunders, czołowy ekonomista Wielkiej Brytanii z Citigroup, uważa, że do 2010 roku w Wielkiej Brytanii będzie 2,25 mln bezrobotnych. Kanclerz Alistair Darling oznajmił, że Brytyjczycy, którzy stracą pracę będą mogli liczyć na pomoc, np. w spłacie kredytu hipotecznego, już po 13 a nie po 39 tygodniach.
Anna Chodacka
16 wrzesień '08
Korba102 napisał:
Konto zablokowane | profil | IP logowane
15 wrzesień '08
marek75baran napisała:
Konto zablokowane | profil | IP logowane
Paczki do polski - najtaniej na w...
Szybki, tani i bezpieczny transport paczek oraz przesyłek na...