07/09/2008 09:09:51
Clovelly, bo o nim mowa, położone jest w północnym Devonie u ujścia Kanału Bristolskiego, 100 kilometrów na północny-zachód od Exeter i około 330 kilometrów na zachód od Londynu.
Wioska rozłożona jest na 120-metrowym klifie, który w tym miejscu dość łagodnie schodzi do oceanu. Przez Clovelly, od szczytu klifu po sam port, wije się stromo w dół jedna jedyna, wąska, brukowana uliczka. Po obu jej stronach ciasno poustawiane są rybackie domki. Wśród nich znajdziemy również mini hotel z pubem, kawiarnię oraz mikroskopijną pocztę. Towary do hotelu i kawiarni dostarczane są do dzisiaj drewnianymi saniami, które znakomicie spełniają swoją rolę na śliskich kocich łbach.
Drugim i ostatnim, oprócz własnych nóg środkiem transportu jest… osiołek. Dziś praktycznie używany już tylko jako turystyczna atrakcja. Jak nie trudno się domyślić ruch kołowy w wiosce nie istnieje. Brak hałasu i spalin, klimat starego rybackiego portu i wszechobecny spokój powoduje, że czujemy, jakby czas cofnął się o kilkaset lat.
Złudne i nieświadome to jednak uczucie, gdyż wieki temu nie było tu tak spokojnie, jak moglibyśmy podejrzewać. Jeśli wierzyć lokalnym legendom, w pewnym okresie, mieszkańcy wioski trudnili się zgoła czym innym niż łowienie ryb. Na brzegu budowano bowiem prowizoryczne latarnie morskie, które prowadziły żeglarzy wprost na skały. Tam na rozbitków napadano, grabiono z towarów i prawdopodobnie dopuszczano się dużo gorszych czynów.
Niewesoła to historia i aby pozbyć się niemiłego posmaku warto wspomnieć również o pobliskim kilkunastometrowym wodospadzie, za którym, w grocie, według innej legendy mieszkał Merlin, czarnoksiężnik i opiekun króla Artura. Ze skały przed wodospadem Artur miał wyjąć miecz Excalibur. I prawdopodobnie wyjął, wodospad nadal spływa, skała stoi, a po mieczu ani śladu.
9 wrzesień '08
desperado67 napisał:
profil | IP logowane
Paczki do polski - najtaniej na w...
Szybki, tani i bezpieczny transport paczek oraz przesyłek na...