03/09/2008 19:00:51
Gwałtownie spada liczba kandydatów do kapłaństwa. Jak wynika z informacji "Polski", w tym roku do seminariów diecezjalnych zgłosiło się niewiele ponad 600 mężczyzn. Tak głęboki kryzys przeżył Kościół na początku lat 70. Wówczas jednak sytuację uratował wybór kard. Karola Wojtyły na papieża. Tak niski poziom powołań to prawdziwy wstrząs dla Kościoła. Rektorzy seminariów duchownych szukają pomocy w Stanach Zjednoczonych. Zaprosili amerykańskich duchownych, by zaprezentowali im nowoczesne metody akcji powołaniowych.
Jakie są przyczyny kryzysu? Przewodniczący Krajowej Rady Duszpasterstwa Powołań bp Wojciech Polak jest zdania, że powodem spadku chętnych do kapłaństwa jest niż demograficzny, a także postępująca laicyzacja społeczeństwa i konsumpcyjna kultura, w jakiej wychowywani są dziś młodzi ludzie. Socjologowie zajmujący się Kościołem twierdzą, że przyczyny są bardziej złożone. - Owszem, jest kryzys wartości, kryzys rodziny, ale też kryzys zaufania do Kościoła, którego wielu młodych nie darzy autorytetem - mówi dr Małgorzata Duda, socjolog PAT. Jej zdaniem problemem jest także przestarzały system kształcenia w seminariach, który nie przygotowuje kleryków do sprostania wyzwaniom, jakie ich czekają.
Liderami w przyciąganiu kandydatów są za to Franciszkanie. Trzy działające w Polsce zakony franciszkańskie w ubiegłym roku zebrały prawie sto osób, czyli jedna trzecia wszystkich powołań zakonnych w Polsce. - Ludzie widzą, że idziemy z duchem czasu, widzą nas w coraz to nowych inicjatywach, jak choćby niedawne rekolekcje przez internet - mówi o. Szulca. - Dzięki temu młodzi ludzie wiedzą, co ich czeka, gdy do nas trafią.
Aneta Zadroga
Paczki do polski - najtaniej na w...
Szybki, tani i bezpieczny transport paczek oraz przesyłek na...