Polacy na Wyspach – wyjadą czy zostaną?

Rynek pracy, który wcześniej chłonął Polaków jak gąbka. Teraz praca w służbie zdrowie czy w sektorze budowlanym staje się dla polskie imigrantów nieatrakcyjna. Polska gospodarka natomista „zalicza” 5 proc. wzrost w ciągu roku. Oczywiście silna złotówka i słaby funt także nie zachęcają Polaków do pozostania na Wyspach.

W zeszłym kwartale, najmniej imigrantów od 2004 roku zarejestrowało się w Home Office, mimo, że miesiące letnie to zazwyczaj spory wzrost, ponieważ przyjeżdżają studenci. Spada liczba przyjazdów, a rośnie liczba wyjazdów. Nie ma na ten temat dokładnych danych, ale w kwietniu Institute for Public Policy Research (IPPR) opublikował statystyki, wg których połowa Polaków, którzy przyjechali na Wyspy od 2004 roku wyjechała. Według prognoz w przyszłym roku liczba opuszczających Wielką Brytanię Polaków przekroczy liczbę przyjeżdżających.

Prawdopodobnie „polski epizod” w Wielkiej Brytanii będzie krótki, ale znaczący. Od lat 50. do Wielkiej Brytanii przyjeżdżali głównie Afrykańczycy, mieszkańcy Wysp Kanaryjskich i południowej Azji. Od kiedy na Wyspy przyjechało ponad milion białych imigrantów, zaczęto analizować tę grupę pod innym względem. W obliczu nadciągającej recesji zaczyna się postrzegać Polaków jako zagrożenie dla miejsc pracy.

Polacy, którzy pakują walizki i wracają do ojczyzny, to strata dla tych, którzy korzystali z ich usług hydraulicznych czy komputerowych. Nie ma się czego obawiać W natarciu są teraz Bułgarzy i Rumuni. Te dwa narody mają jednak silne związki z Włochami czy Hiszpanią. Poza tym kolejne rynki w Europie otwierają swoje drzwi dla imigrantów. Być może Wielka Brytania nie będzie miał już czym kusić „nowych” przyjezdnych.

Anna Chodacka

wyślij znajomemu

Dodaj artykuł do: