23/08/2008 13:40:40
Jak donosi dziennik Polska, wezwania do WKU dostają nawet 40-letni panowie z brzuszkami, którym przez lata udało się wywinąć od służby. Albo studenci, którzy postanowili przerwać naukę choćby na kilka miesięcy. Wojsko za wszelką cenę chce przeszkolić młodych wykształconych ludzi. I ma nadzieję, że choć część z nich zdecyduje się potem na służbę nadterminową. Armia chce wyłuskać osoby, które mają przydatne dla wojska kwalifikacje.
- Jak każdy pracodawca jesteśmy zainteresowani najlepszymi - mówi mjr Tomasz Mazurek, p.o. rzecznik Sztabu Generalnego Wojska Polskiego. - W maju minister obrony podpisał rozporządzenie, które pozwala żołnierzom służby zasadniczej już po trzech miesiącach przejść do służby nadterminowej, co wiąże się z większym uposażeniem, zamiast 200 zł żołnierz miesięcznie może dostać 1700 zł - dodaje. Dlaczego jednak nie wręcza biletów osobom po zawodówkach?
- Wojsko jest nowoczesne, wymaga ludzi o odpowiednich kwalifikacjach. Nie ma czasu na ich kształcenie od podstaw, dlatego poborowy, który w wieku 19 lat nie ma nawet gimnazjum, mniej nas interesuje - zapewnia płk Zbigniew Piątek, szef Wojewódzkiego Sztabu Wojskowego w Katowicach. Generał Stanisław Koziej, były wiceszef MON twierdzi, że to absurdalna metoda i nie sądzi, żeby przyniosła pozytywne skutki. Nie da się przekonać do pozostania w armii kogoś, kto przez lata unikał służby wojskowej.
Aneta Zadroga
28 sierpień '08
yanovitz napisał:
profil | IP logowane
28 sierpień '08
lady2912 napisała:
profil | IP logowane
28 sierpień '08
anna69 napisała:
profil | IP logowane
23 sierpień '08
Oqular napisał:
profil | IP logowane
23 sierpień '08
Oqular napisał:
profil | IP logowane
23 sierpień '08
inspektorek napisał:
Konto zablokowane | profil | IP logowane
Paczki do polski - najtaniej na w...
Szybki, tani i bezpieczny transport paczek oraz przesyłek na...