The Black Madonna of Derby, czyli Goodbye Polsko dla Anglika

korba ma rację, ci inni to też pakistany śmierdzi jakoś od nich, czy ja mam problem z powonieniem? Patrzeć czasami nie mogę na te różne durne baby, poubierane w prześciaradła, żar się z nieba leje, a one nic, niczym polscy księża, przecież pod tymi habitami, to jeden wielki syf musi być.
Zaznaczam, że nie piszę tu o hinduskach ubranych w zwiewne szaty.

nie koniezcnie sie z toba zgodze...Londyn to najbardziej mieszane kulturowo miasto Europy. Gdzie ja mieszkam jest dosc duzo azjatow ale nie jest to wiekszosc..co prwada sa bardzo absorbujacy i o wiele bardziej widzoczni, szczegolnie dla nas gdyz nie jestesmy zbytnio przyzwyczajeni do innego koloru skory i bardziej sie ona rzuca nam w oczy.
A ta ksiazke z wielka chcecia bym sobie przeczytala...musze ja zamowic...i dopiero wtedy moga ocenic czy jest sens dawac ja moim angielskim znajomym do przeczytania...

Punkt widzenia zależy od rodzaju okularów może? Gdyż ja nie piszę o dzielnicy a o UK fakt że mieszkam w LONDYNIE lecz nie trzeba być ślepcem by nie zauważyć, że dominująca populacją w tym mieście i kraju są niestety Afro – Anglicy i Azjato Anglicy. Biała rasa zaczyna być tu dziwnym zjawiskiem, przyznam że częściej ja korzystam z publicznego transportu robię kontrolę stanu wzrokowo by oszacować ile jest nas Białych a ile pozostałych i zapewniam że z reguły nas jest około 10% a nie rzadko tylko ja i moje szczęście, nie tyczy się to tylko dzielnic jak to kolega określił a niestety UK głównie Anglii i Brytanii a o Wali nie wspomnę o statystykach jakie to sama prasa Brytyjska nakreśla „ że coraz więcej Anglików opuszcza wyspy” nie dlatego że jest tu źle a tylko dlatego że jest większy bałagan!

Żeby poznać naszą kulturę i mentalność po opisaną w tej książce - najpierw trzeba ją przeczytać..., a większość moich angielskich znajomych niestety czyta tylko the SUN.

To musi byc dzielnica ;-)
Chociaz u mnie troche Niemcow i Francuzow.

Hmm, Korba102: "...Ale takie jest ŻYCIE...", a moze taka to dzielnica?

Punk widzenia zalezy od punktu siedzenia :)

Zastanawiające jest to że prawie każdy Anglik może mieć polskiego sąsiada? Ja jak się rozejrzę to wokół mnie nie ma Brytyjczyka nawet jeżeli wsiądę do autobusu to 80% ludzi jest Afro lub Azjato podobni a w samej sobie złośliwości to wśród tych 20% pozostałych to jeszcze nie sami Anglicy gdyż mogą to być obywatele UE. Wiem że czepiam się słów szczególnie tych Angielski sąsiad :)
Ale takie jest ŻYCIE
;)