Wiadomości

Tu i Teraz

10/08/2008 22:49:28

Brytyjczycy bardziej agresywni po alkoholu

O 136 proc. wzrosła liczba przestępstw, do których doszło po spożyciu alkoholu, po tym jak wszedł w życie przepis zezwalający na spożywanie napojów wyskokowych przez 24 h. Policja nie radzi sobie z kontrolowaniem centrów miast.

Z danych uzyskanych na podstawie Freedom of Information Act wynika, że znacznie wzrosła liczba osób, które otrzymały mandaty za nadmierne spożywanie alkoholu, oddawanie moczu i wymiotowanie na ulicach, obrażanie przechodniów, niszczenie mienia. Dane zebrano z 35 komisariatów w Anglii i Walii. W roku 2004/05 ponad 68 tys. osób powyżej 16 roku życia zostało ukaranych. To był ostatni rok przed wprowadzeniem dłuższych godzin picia alkoholu.

Przez rok, od kwietnia 2005 liczba mandatów wzrosła do 117,999. W roku 2006/07 znów podskoczyła, do 162,932. Od kwietnia 2007 policja wręczyła 161,431 mandatów.

Licencja na 24 – godzinną sprzedaż alkoholu przysparza nam tylko więcej problemów. Zwłaszcza o trzeciej, czwarte i piątej nad ranem – twierdzi Mike Craik, z Northumbria Police. – Każda jednostka policji ma podobne problemy. To nieustanne picie alkoholu, które sprawia, że wystawiamy więcej mandatów. To jest problem na skalę całego kraju.

- Dłuższa licencja na sprzedaż i spożywanie alkoholu, sprawia, że ludzie piją więcej niż powinni. I wtedy niestety najczęściej pakują się w kłopoty – twierdzi Andy Rotter z British Transport Police. - Nowe przepisy sprawiają, że na nocnej zmianie musi być więcej funkcjonariuszy, którzy często reagują na brutalne wykroczenia.

Za wykroczenie zakłócania porządku publicznego, w Wielkiej Brytanii grozi mandat w wysokości £50 lub £80.

Anna Chodacka