Kiepski stan brytyjskiej gospodarki

- Nie miałem wątpliwości, że dojdzie do pogorszenia nastrojów w ostatnich dwóch, trzech miesiącach – powiedział Richard Lambert, przewodniczący CBI. - Prognozy dotyczące brytyjskiej gospodarki, były w ostatnim czasie były zbyt optymistyczne.

Wysoka inflacja i słaby wzrost gospodarczy pobudziły obawy co do możliwej recesji na Wyspach. Jeszcze rok temu wydawało się, że teraz będzie już po najgorszym. Jednak tak się nie stało, a co gorsza na razie nie zanosi się na poprawę.

Wskaźnik inflacji prawdopodobnie przekroczy 4 proc. Aktywność gospodarcza znacznie spadła w kluczowych sektorach gospodarki. Spadają ceny domów, a kiepska sytuacja na rynku kredytów odbija się na tym ile Brytyjczycy wydają w sklepach.

- Sytuacja gospodarcza, może być tylko stabilna, w nadchodzących kilku kwartałach. Perspektywy na rok 2009/2010 nie wyglądają dobrze – mówi Lambert. CBI odwołało także prognozę o 1 proc. wzroście gospodarczym w roku 2009.

Pomimo mało optymistycznych przewidywań CBI deklaruje, że „nadal jest wiele firm, które sobie dobrze radzą”. Lambert dodał też, że nadchodzi trudny czas dla przedsiębiorstw . – Ostre spowolnienie gospodarki to nowa sytuacja, zarówno dla przedsiębiorców jak i członków rządu.

Anna Chodacka