Praca na czarno w pałacu

Igor, 32-letni lokaj zajmujący się m.in. obsługą królowej Elżbiety II i jej męża księcia Filipa podczas tradycyjnej popołudniowej herbaty, zatrzymany został przez władze imigracyjne. Okazało się, że od dwóch lat pracuje w Pałacu "na czarno".

32-letni mężczyzna przekonany był, że skoro pracuje dla rodziny królewskiej, nie musi troszczyć się o załatwianie formalności. Ma żal do Pałacu, który zaniedbał sprawę i sam złamał prawo zatrudniając go, a teraz namawia go do jak najszybszego wyjazdu.

Igor przyjechał do Wielkiej Brytanii w roku 2000 na podstawie wizy studenckiej, by na uniwersytecie w mieście Bournemouth zdobyć tytuł magisterski w dziedzinie usług hotelarskich. Potem znalazł zatrudnienie w jednym z hoteli. Po specjalnym kursie został zaliczony w poczet służby pałacowej w charakterze lokaja.

londyn.gazeta.pl

wyślij znajomemu

Dodaj artykuł do: