04/08/2008 07:24:23
Szef Brytyjskiej Izby Handlowej, David Frost, zwraca uwagę, że spadek obrotów przedsiębiorstw powoduje obniżenie wpływów z podatków do kasy państwowej. Już wiadomo, że w przyszłorocznym budżecie będzie 7,5mld funtów deficytu. Chcąc utrzymać równowagę budżetową, rząd będzie skłonny do podwyższenia podatków, a to mogłoby być katastrofą, której wiele firm nie wytrzyma. Zaczną się więc redukcje zatrudnienia. Firma finansowa Experian, przewiduje, że w samym tylko Londynie w ciągu następnych 18 miesięcy może być zlikwidowanych 10-20 tys. z 400 tys. obecnie miejsc pracy w sektorze finansowym. Ucierpi również branża detaliczna, której wpływy osłabną z powodu mniejszych wydatków klientów.
Dla polskich imigrantów w Anglii sytuacja spowolnienia gospodarki oraz zbliżającej
się recesji może oznaczać utratę pracy szczególnie w sprzedaży detalicznej oraz w budownictwie.
Właściciele pubów czy sklepów, chcąc utrzymać się na rynku będą musieli ciąć koszty utrzymania biznesu, co może prowadzić do zwolnieć pracowników.
W budownictwie natomiast mniejszy popyt na nowe mieszkania i domy oraz mniejsza
aktywność deweloperów na rynku nieruchomości będzie oznaczała spadek ilości zleceń na budowy i remonty, choć według Kuby Grzelaka, przedstawiciela portalu branżowego www.budowniczy.co.uk nie musi to oznaczać braku pracy dla polskich budowlańców.
– Mimo spadku liczby zleceń dla firm budowlanych w porównaniu z latami poprzednimi, to należy pamiętać, że żyjemy i mieszkamy w Anglii, gdzie praca dla budowlańca zawsze będzie. Proszę spojrzeć na londyńskie ulice w drodze do pracy. Trudno jest znaleźć miejsce, gdzie nie stałby skip, rusztowanie bądź nie kręciliby się panowie w kaskach i kamizelkach odblaskowych – zauważa Kuba Grzelak.
Odrzuca on również obawy na temat wyjazdu z Wysp Polaków prowadzących firmy budowlane, jednocześnie podając wyjątki. – Nie sądzę, aby nagle polskie firmy spakowały się i przeniosły na rynek ojczysty. Wysyp polskich firm budowlanych na terenie Wielkiej Brytanii nastąpił po roku 2004, czyli po naszym przystąpieniu do UE. Patrząc z perspektywy biznesu, cztery lata to nie jest zbyt długi okres działalności dla firmy, ale jest to czas wystarczający, aby zdobyć odpowiednią liczbę kontaktów i klientów, którzy będą polecali nasze usługi. Troszkę inaczej może być z jednoosobowymi firmami działającymi na terenie Anglii – dodaje specjalista. – Dla osoby, która pracuje sama dla siebie np. układając płytki lub malując mieszkania, pobyt w Wielkiej Brytanii zaczyna być mniej opłacalny, szczególnie biorąc pod uwagę kurs złotówki w stosunku do funta. Jeżeli do słabego funta dodamy tęsknotę za domem i pozostawioną rodzinę, mniej zleceń może tylko przechylić szalę decydującą o powrocie.
Michalina Buenk, cooltura.co.uk
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.
Paczki do polski - najtaniej na w...
Szybki, tani i bezpieczny transport paczek oraz przesyłek na...