01/08/2008 19:10:57
John Hutton deklaruje, że rząd rozważa wszystkie możliwości. Pomysł na „windfall tax” może wynikać z faktu, że ostatnio trzy wielkie firmy – Stell, BP i British Gas, ujawniły swoje, wcale niemałe, dochody.
- Te firmy i tak już są obłożone wysokimi podatkami. Poza tym muszą ciągle inwestować, aby zapewnić Wielkiej Brytanii bezpieczeństwo i stabilizację energetyczną, na kolejne 10 lat - deklaruje Richard Lambert, dyrektor CBI (Confederation of British Industry).
Shell ogłosił £4 mld zysk, za okres od kwietnia do maja. To 4.6 proc. wzrost profitów, porównaniu do tego samego okresu z zeszłego roku. Centrica, właściciel British Gas, przyznała się do £992 mln zysku tylko za pierwszą połowę 2008 roku. To 20 proc. mniej niż w zeszłym roku, ale wiadomość tą Centrica upowszechniła, dzień po ogłoszeniu 35 proc. podwyżki cen gazu, dla 16 mln klientów British Gas. Nieźle radzi sobie też BP. Od kwietnia do czerwca, firma zarobiła £3,4 mld. To 6 proc. wzrost w porównaniu za ten sam okres w roku 2007.
Jeszcze w maju przedstawiciele rządu deklarowali, że nie będzie nakładania „windfall tax” na dostawców energii. Ostatni raz rząd brytyjski nałożył go w 1997 roku. „Windfall tax” obarczono przychody z prywatyzacji tzw. utility companies, czyli zakładów zajmujących się dostarczaniem gazu i elektryczności.
Anna Chodacka
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.
Paczki do polski - najtaniej na w...
Szybki, tani i bezpieczny transport paczek oraz przesyłek na...