02/08/2003 22:13:29
Szef Centrum - Andrzej Krajewski - ostro krytykuje zasady dotyczące akredytacji na Przystanek Woodstock. Jeśli dziennikarz nie ma akredytacji i nie nosi specjalnej kamizelki jest z imprezy wyrzucany. Krajewski podkreśla, że akredytacja ma zapewnić prasie lepszy dostęp do danej imprezy: "Na pewno akredytacja nie polega na tym, żeby w ten sposób eliminować dziennikarzy, którzy nie chcą się akredytować. (...) Jest to forma przywileju, a nie obostrzenia. Zgodnie z prawem prasowym, prasa na takiej imprezie nie musi być w żaden sposób oznaczona."
Krytykę ze strony Centrum Monitoringu Wolności Prasy wywołał też punkt regulaminu, na mocy którego dziennikarze, by dostać akredytacje muszą podpisać oświadczenie, że za darmo przekażą organizatorom swoje materiały z imprezy. Krajewski uważa, że rozwiązanie to jest kuriozalne i narusza prawo autorskie: "Zmusza się dziennikarzy do bezpłatnego dania wyników swojej pracy, a gdyby wiązało się to z pewną formą cenzurowania to byłoby to wręcz łamanie konstytucji".
Podczas Przystanku Woodstock dziennikarz TVN 24 został poturbowany przez ochroniarza. Reporter twierdzi, że usiłował sfilmować, jak ochroniarze biją uczestnika festiwalu.
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.
Opiekun seniora care and support ...
Care and Support Assistant Domiciliary (różne lokalizacje: H...
Poszukujemy lekarzy do polskiej k...
Poszukujemy obecnie lekarzy do dwóch polskich, renomowanych ...
Paczki do polski - najtaniej na w...
Szybki, tani i bezpieczny transport paczek oraz przesyłek na...