29/07/2008 11:02:11
Przedstawiciele poczty twierdzą, że należy zredukować liczbę istniejących placówek. Eleonor Burnham, deputowana do parlamentu z regionu północnej Walii, uważa, że zamknięcie placówek pocztowych odbije się negatywnie na osobach starszych i mających trudności z poruszaniem się. Przedstawiciele Post Office twierdzą jednak, że 98 proc. placówek pozostanie bez zmian.
Jeśli część placówek zostanie zamknięta, to lokalne społeczności stracą integralne elementy swoich miejscowości. - Decyzja o zamknięciu choćby jednej placówki jest bardzo trudna – twierdzi Steve Geraty, przedstawiciel Post Office na region północnej Walii.
Północ Walii – gdzie mieszka 76 proc. populacji - ma być obsługiwana przez 240 filii poczty. Miasta i regiony uprzemysłowione będę miały 31 placówek , w tym 6 głównych. 14 filii mogłoby zapewniać tzw. „outreach service” co w praktyce oznaczałoby „pocztę na kółkach”, która w określone dni odwiedzałaby konkretne regiony. - Zamknięcie placówek oznacza, że mieszkańcy będą musieli daleko podróżować w celu skorzystania z usług pocztowych. Ludzie poczują się odizolowani. – twierdzi Burnham.
Rozpoczyna się właśnie siedmiotygodniowy okres konsultacji dotyczący zamknięcia placówek poczty. Spotkania odbędą się w sierpniu i we wrześniu.
Anna Chodacka
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.
Paczki do polski - najtaniej na w...
Szybki, tani i bezpieczny transport paczek oraz przesyłek na...