Rodzice za granicą, a dzieci…

Dane pochodzą z raportu Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej. Raport powstał na podstawie danych z powiatowych centrów pomocy rodzinie. To pierwsza dokładna analiza najboleśniejszych skutków migracji zarobkowej Polaków. Gazeta opisuje przykład rodzeństwa z Białegostoku, które od stycznia mieszkają w białostockim Domu Dziecka nr 2.

Trafiły tu wprost z lotniska w Londynie, po którym błąkały się bez opieki. Dzieci do Anglii wysłał ojciec, mama miała je odebrać z samolotu, ale nie pojawiła się na lotnisku. Anglicy odesłali chłopca i dziewczynkę do ojca, ale on nie miał ochoty się nimi zająć. Wkrótce potem zniknął za granicą. Te dzieci, jak i setki im podobnych to najtragiczniejsze ofiary powszechnego zjawiska nazywanego eurosieroctwem. Psychologowie nie mają wątpliwości: pobyt w domu dziecka z powodu wyjazdu zarobkowego rodziców przyniesie ogromne spustoszenie w psychice najmłodszych.

Aneta Zadroga

wyślij znajomemu

Dodaj artykuł do: