14/07/2008 22:17:59
Jak podaje portal Gazeta.pl Polacy wyjeżdżają do pracy za granicę i zaciskają pasa. Jedzą byle co, unikają rozrywek i nie pozwalają sobie na przyjemności. Oszczędzają. Niestety, nie wpływa to dobrze ani na relacje z bliskimi, ani na ich zdrowie. Hitem są tanie produkty z Lidla i ubrania z Primarku. Kolejny pomysł na zaoszczędzenie jak największej sumy to wypakowane jedzeniem walizki przywożone za granicę z domu.
W związku z rosnącymi cenami żywności, ofiarą cięć w domowym budżecie najczęściej pada codzienne menu. - W Anglii Polacy szybko przechodzą na wegetarianizm, bo mięso jest tu bardzo drogie. Nie opłaca się też kupować papierosów, ale palacze bynajmniej z nich nie rezygnują. Sami palą tytoń, bo jest tańszym, za to z Polski chętnie przywożą nasze papierosy na handel - mówi Ewa, która dopóki studiowała w Polsce, dorabiała jako copywriter. W Anglii postanowiła skupić się na nauce i skorzystać ze wsparcia zaoferowanego przez rodziców - ok. 50 funtów tygodniowo.
- Ceny na miejscu mnie przeraziły, nagle musiałam zacząć liczyć się z pieniędzmi - opowiada. Jak przyznaje, w Anglii najłatwiej oszczędza się na jedzeniu. Wspomina kolegę, który opatentował sposób oszczędzania na owocach i warzywach: wybierał się na bazar wieczorami, gdy właściciele straganów z pocałowaniem ręki oddawali za darmo to, czego w ciągu dnia nie udało się im sprzedać. Oszczędnościowy zapał emigrantów studzą lekarze: wprowadzanie radykalnych ograniczeń nie sprzyja zdrowiu.
Aneta Zadroga
17 lipiec '08
Doris_Day napisała:
profil | IP logowane
17 lipiec '08
Doris_Day napisała:
profil | IP logowane
16 lipiec '08
jareczek251187 napisał:
profil | IP logowane
16 lipiec '08
littleflower napisała:
profil | IP logowane
Paczki do polski - najtaniej na w...
Szybki, tani i bezpieczny transport paczek oraz przesyłek na...