14/07/2008 05:12:43
Jeszcze wczoraj pod ogólnie dostępnym adresem internetowym każdy mógł przejrzeć ponad 3 tys. życiorysów, listów motywacyjnych i zdjęcia kandydatów do pracy w Pekao SA. Nadesłali je przez specjalny formularz umieszczony na stronie: www.zainwestujwprzyszlosc.pl. To serwis kierowany do młodych osób z ofertą stażu.
W sobotę, gdy media alarmowały, że dane są ogólnie dostępne, bank próbował stronę zablokować. Nieskutecznie, bo mimo przeprosin i informacji na głównej stronie o braku dostępu wczoraj można było dotrzeć do strony z indeksem CV. Umożliwiła to wyszukiwarka Google, która zapisała kopię oryginalnej strony. Wystarczyło w wyszukiwarce wpisać adres z adnotacją, że chodzi o dokument tekstowy. Bank Pekao SA interweniował wczoraj w Google, aby kopię skasować. Nie wiadomo, jak długo może potrwać czyszczenie wyszukiwarki. Do zamknięcia tego wydania "Metra" niektóre dane nadal były nadal dostępne.
Skąd dane kandydatów do pracy znalazły się w internecie? Rzecznik prasowy Pekao SA Arkadiusz Mierzwa tłumaczył, że to efekt włamania hakerskiego do serwera. - 8 lipca zostały zmienione pliki konfiguracyjne serwisu i to spowodowało, że dane trafiły w niepowołane miejsce - wyjaśniał. Mierzwa zapewniał, że zostaną wyciągnie konsekwencje wobec firmy, która zarządza ich serwisem. Ale ta nie poczuwa się do winy.
- Platforma hostingowa, na której funkcjonuje strona, dostarczona jest przez zewnętrzną firmę. Nie możemy gwarantować jej zabezpieczenia - mówił Grzegorz Albrecht z Possum Communiction, która administruje stronę banku.
Tymczasem ci, których dane znalazły się na stronie, nie wykluczają, że pójdą do sądu i będą domagać się odszkodowań.
14 lipiec '08
magdalenka24 napisał:
profil | IP logowane
Paczki do polski - najtaniej na w...
Szybki, tani i bezpieczny transport paczek oraz przesyłek na...
Poszukujemy lekarzy do polskiej k...
Poszukujemy obecnie lekarzy do dwóch polskich, renomowanych ...
Opiekun seniora care and support ...
Care and Support Assistant Domiciliary (różne lokalizacje: H...