Polski konsul domaga się podniesienia pensji Polakom

Lepszy stan polskiej gospodarki i mocny złoty w stosunku do funta, sprawiają, że płace w Wielkiej Brytanii i Polsce powoli się wyrównują. Szacuje się, że ok. 40 – 50 proc. Polaków zostanie w Szkocji na dłużej. – W Polsce brakuje rąk do pracy, wiele firm z Polski zaczęło się nawet ogłaszać w Wielkiej Brytanii, oferując pokrycie kosztów przeprowadzki do Polski – mówi Aleksander Dietkow, polski konsul generalny w Szkocji.

- Płace pracowników w budownictwie są teraz zbliżone do tych w Polsce. Firmy w Wielkiej Brytanii muszą Polakom zaoferować lepsze warunki, aby być bardziej konkurencyjnymi – dodaje Dietkow. W zeszłym tygodniu polski konsul, oskarżył rząd Szkocji, że ta nie robi nic, aby zatrzymać exodus Polaków. „Odpływ” Polaków potwierdzają hotelarze i biznesmeni w Szkocji, którzy mają problemy z rekrutacją odpowiednich pracowników.- Zazwyczaj byliśmy wręcz zalewani ofertami od emigrantów ze Wschodniej Europy. 18 miesięcy temu poziom ten osiągnął najwyższy punkt i od tamtej pory zaczął spadać – mówi Craig Ewing, manager Kingsmill Hotel w Inverness.

Wielu Polaków wyjeżdża ponieważ nie mogą znaleźć pracy, która odpowiadałaby ich kwalifikacjom. Agnieszka Czupich, lat 26 i Tomek Sokołowski, lat 25, są źli i sfrustrowani. Agnieszka, mając tytuł magistra z projektowania krajobrazu, znalazła pracę w sklepie, a jej chłopak Tomek pracuje za £6,50 na godzinę, mimo, że ma magistra z transportu i logistyki. Przyjechaliśmy tu, ponieważ w Polsce płace nie były zbyt wysokie, a poza tym, chcieliśmy spróbować czegoś nowego. To frustrujące, że ludzie bez wykształcenia mają taką samą pracę jak my. Wydaje się, że firmy nie chcą wykwalifikowanych pracowników z zagranicy – żali się Agnieszka.

Zofia Wierzbowicz – Fraser , nauczycielka i przewodnicząca Stowarzyszenia Polaków w Inverness, twierdzi, że minister Alex Salmond, nie odpowiedział na listy dotyczące interwencji rządowej w sprawie Polaków. Szkocki rząd, rozwinął przed Polakami czerwony dywan w 2004 roku. Teraz Polacy wyjeżdżają, co ma niemały wpływ na szkocką gospodarkę. Trzeba tym ludziom podać pomocną dłoń, żeby chcieli tu osiąść na dłużej – mówi pani Zofia.

Podobnego zdania jest Fergus Ewing, członek szkockiego parlamentu z regionu Inverness, Nairin i Lochaber. – Byłem wstrząśnięty kiedy usłyszałem historię wykwalifikowanej dentystki, która pracowała w Polsce przez 10 lat, a tu mogła znaleźć pracę jedynie jako asystentka – mówi Ewing. – Nie miałem pojęcia, że w Wielkiej Brytanii istnieje, aż taka biurokracja. Brytyjski rząd musi sobie z tym jakoś poradzić.

Anna Chodacka

POLECAMY

Ponad 2 000 aktualnych ofert pracy w Wielkiej Brytanii! Sprawdź sam:
http://www.mojawyspa.co.uk/ogloszenia/2/Praca-Dam
//pk/

 

 

wyślij znajomemu

Dodaj artykuł do: