09/07/2008 11:51:26
Jak pisze Rzeczpospolita, chodzi o najnowszy, 366-stronicowy raport Narodowego Biura ds. Dzieci (NCB). Organizacja przez wielu nazywana jest antykatolicką, marksistowską i anyrodzinną. Jej raport o rasizmie dotyczy nawet trzyletnich dzieci. Ich rzekome rasistowskie zachowania mają polegać na przykład na odmowie jedzenia ostrych, orientalnych dań, które różnią się od domowych, angielskich posiłków. Jeżeli dziecko na widok takiej potrawy mówi „fuj”, opiekunowie powinni wzmóc czujność.
„Rasistowskie incydenty zdarzają się najczęściej przy okazji zabawy w grupie rówieśników” – napisano w raporcie. Jakie incydenty? Choćby nazwanie kolegi czarnym. Niedopuszczalne jest również powiedzenie o grupie rówieśników: „ci ludzie” albo, na przykład, że „oni brzydko pachną”. „Żadnego takiego incydentu nie wolno ignorować. Powinno się je zdecydowanie potępiać” – napisano w poradniku. Istnieje bowiem niebezpieczeństwo, że nieupominane dzieci wyrosną na rasistów. Przedszkolanki zostały poproszone, aby nie wahały się składać donosów na swoich podopiecznych do kierownictwa placówek.
Treść poradnika wywołała niesmak wśród wielu ekspertów. – To nonsens. Dzieci nie są rasistami. Są szczere. Odmawiają jedzenia tego, co im nie smakuje, a jak widzą czarnego, to mówią na niego „czarny”. Raz w autobusie moja córka pokazała Hindusa i zapytała: „Co się temu panu stało, że ma taki wielki bandaż na głowie?”. Czy to był rasizm czy ciekawość? – pyta znana specjalistka psychologii dziecięcej Lynette Burrows.
Aneta Zadroga
9 lipiec '08
krunschwitz napisał:
profil | IP logowane
9 lipiec '08
jba napisał:
profil | IP logowane
9 lipiec '08
justin1976 napisała:
profil | IP logowane
Paczki do polski - najtaniej na w...
Szybki, tani i bezpieczny transport paczek oraz przesyłek na...