MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

23/06/2008 08:09:27

NHS chora służba zdrowia

NHS chora służba zdrowiaWolimy jechać do kraju niż pójść do lekarza tutaj. I mamy po temu dobre powody.
Polacy w Wielkiej Brytanii mają okazję porównać rodzimą opiekę medyczną z tym, jak ona funkcjonuje na Wyspach. Choć tutejsza służba zdrowia w zestawieniu z naszą krajową ma swoje zalety (jak choćby tanie leki czy brak tak powszechnej u nas korupcji), to nie da się ukryć, że ma też całkiem sporo mankamentów. Wielu rodaków woli pojechać do kraju niż pójść do lekarza tutaj; i dzieje się tak nie tylko dlatego, że słabo znają język i z miejscowym personelem medycznym trudno im się dogadać.

Poród „na lodzie”

Beata (29 l.) jest w Londynie od 4 lat. Kiedy 2 lata temu zaszła w ciążę postanowiła - jak wiele mieszkających tu Polek - że urodzi dziecko w jednym z londyńskich szpitali. Początkowo wszystko zapowiadało się całkiem komfortowo: obiecano jej poród w wodzie i tzw. znieczulenie gazowe. Jednak gdy przyszedł długo wyczekiwany termin porodu, brytyjska rzeczywistość okazała się znacznie bardziej brutalna. Beata dostała skurczy przedporodowych o godz. 3 w nocy i natychmiast pojechała do szpitala. Tam powiedzieli jej jednak, że panikuje i odesłali ją z powrotem do domu. O 8 rano skórcze stały się nie do zniesienia, więc pojechała do szpitala z powrotem. Dojechała tam niemal w ostatniej chwili, wyjąc z bólu i właściwie już rodząc.



Tymczasem okazało się, że w szpitalu nic nie zostało przygotowane - o rodzeniu w wodzie mogła tylko pomarzyć. Obsługa zachowywała się - jak twierdzi mąż Beaty, Waldek (30 l.) - paranoicznie. Położna wołała: „Proszę nie przeć! Proszę nie przeć!” A Beata krzyczała: „Nie mogę nie przeć! Przecież rodzę!” „Ale pani nie ma rozwarcia!” - wykrzykiwała położna. W końcu Waldek nie wytrzymał: „A może by pani sprawdziła rozwarcie!?” - Musiałem jej to podpowiedzieć - tłumaczy - bo sama na to nie wpadła i oceniała przedporodowe rozwarcie „na oko”. Do tego momentu położna nie zrobiła nic - dodaje rozgoryczony - i nawet Beaty nie zbadała. Okazało się oczywiście, że kobieta jest już w bardzo zaawansowanej fazie rodzenia, a na znieczulenie było już oczywiście za późno.

W Polsce lepiej?

Dorota (31 l.), matka 3-letniego chłopca, opowiada, że jej pierwszy kontakt z brytyjską służbą zdrowia - delikatnie mówiąc - trudno zaliczyć do udanych. Syn Doroty dostał zeszłego lata bardzo wysokiej temperatury. Choć nikogo nie było w poczekalni, musiała czekać na lekarza niemal dwie godziny! Po tym czasie okazało się, że facet, który cały czas spacerował po korytarzu, pił herbatę, rozmawiał przez telefon komórkowy i nic sobie nie robił z płaczu chorego dziecka jest właśnie pediatrą. W końcu przyszedł i zapytał, co dziecku dolega. Już w tym momencie Dorota załamała się, a najlepsze było dopiero przed nią... Lekarz do badania dziecka zabierał się przykładając słuchawkę przez ubranie. - Trzeba mu było wszystko podpowiadać - śmieje się dziś Dorota, choć przyznaje, że wtedy nie było jej raczej do śmiechu. „A może pan zajrzy do gardła” - mówiła i doktor decydował sie zajrzeć do gardła. „A może zmierzy pan temperaturę” - lekarz wpadał na pomysł, by zmierzyć dziecku temperaturę. - Zupełnie jak w skeczu kabaretowym Grzegorza Halamy, który oglądałam przed laty.

 
Linki sponsorowane
Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze (wszystkich 19, pokaż wszystkie)

Murakami

1 komentarz

25 czerwiec '08

Murakami napisała:

Wracajac do lekarzy z trzeciego swiata. W mojej przychodni akurat Hindus jest jedynym sensownym lekarzem. Dwie krowiaste Angielki, zupelnie jak w tym artykule, nie wiedzialy, ze mozeby tak warto zajrzec do gardla skoro boli.

profil | IP logowane

Marzena111

1 komentarz

25 czerwiec '08

Marzena111 napisała:

Jestem powaznie chora, co 3 m-ce wizyta u specjalisty i jakies tam badania. Teraz mialam endoskopie z nacieciem przewodow watrobowych, ktore nie powinno byc mi zalecane. Trzy godz. po bad. wrucilam ambulansem do szpitala z silnym bulem brzucha. Okazalo sie ze zostala zainfekowna trzostka. To bylo straszne. Przeylam ale czuje sie jakbym okropnie. Zlozylam skarge, i bede walczyc gdyz zrobona na mnie doswiadcznie.

profil | IP logowane

Richmond

544 komentarze

24 czerwiec '08

Richmond napisała:

To tlumaczenie objawow choroby wszystkim po kolei faktycznie bywa uciazliwe, ostatnio pelnilam role tlumacza i musialam 3 razy powtarzac to samo kolejnym osobom zajmujacym sie pacjentem. Nawet o adres proszono 3 razy mimo, ze byl w komputerze i w karcie papierowej.
To w sumie moj jedyny kontakt z NHS jak do tej pory, wiec na razie nie mam zdania.

profil | IP logowane

Korba102

778 komentarzy

24 czerwiec '08

Korba102 napisał:

: edosungaros To jest żałosne co starasz się pisać - masz styl jenego z MW idetycznie bez sensu i nie na temat a jak ktoś zwrócił uwagę to udawał Hindusa jak kolega

Konto zablokowane | profil | IP logowane

Korba102

778 komentarzy

24 czerwiec '08

Korba102 napisał:

to nie jest istotne, to się ma jak leczenie za pomocą liczenia Kaspiroskiego. Walcze waszą bronią
:)

Konto zablokowane | profil | IP logowane

Korba102

778 komentarzy

24 czerwiec '08

Korba102 napisał:

cudowne uzdrowienia dokonane przez szamanów z Tybetu napiszczcie do 11 strefy zjawisk nadprzyrodzonych tam weźmiecie może udział w ciekawych badaniach ;) zjawisko paranormalne

Konto zablokowane | profil | IP logowane

yanovitz

64 komentarze

24 czerwiec '08

yanovitz napisał:

No widzisz korba102 Tak sie sklada ze wlasnie Hinduskiemu lekarzowi zawdzieczam fakt ze koncu bede mial zabieg na kolano ktore dokucza mi juz dobre 3 lata. Brytyjski lekarz pewnie dalej posylalby mnie na bezsensowna fizjoterapie.

profil | IP logowane

Korba102

778 komentarzy

23 czerwiec '08

Korba102 napisał:

W Brytyjskiej służbie zdrowia nie ma Brytyjczyków 60% to Autsajderzy Hindusi Pakistańczyki i Afrykanie, i wiele innych lekarzy z różnych krajów. Więc nie dziwcie się że tak właśnie jest.
Sami lekarze Brytyjscy są dobrzy jak i polscy i to nie jest ich wina tylko rządu. A ci dziwni lekarze z krajów trzeciego świata nie przepiszą wam nic dobrego. Na koniec, ciekawy jestem ile faktycznie jest lekarzy co posiadają medyczne wykształcenie i którzy przybyli tu z Indii czy też innych krajów, domniemam że ich nikt pod tym względem dogłębnie nie sprawdza. Sądząc po tym że nawet Home Office ma luki które ktoś wykorzystuje do rejestracji ludzi będących tu nielegalnie, o czym teraz się dość głośno mówi.

Konto zablokowane | profil | IP logowane

wojtek883

48 komentarzy

23 czerwiec '08

wojtek883 napisał:

A czego sie spodziewacie po bezmózgach jakimi są angole ??? Powtarzam...nie ma bardziej tępego, leniwego i bez wyobraźni narodu, niż ten.

profil | IP logowane

ktosktos

10 komentarzy

23 czerwiec '08

ktosktos napisała:

polski znachor ma wieksza wiedze niz angielski gp

profil | IP logowane

Zobacz wszystkie komentarze do tego artykułu »

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska