MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

15/06/2008 09:08:35

Zły szef

Mobbing polega na psychicznym nękaniu pracowników. Jest to przestępstwo, za które należy domagać się od pracodawcy odszkodowania.


- Z opisu wynika, że atmosfera w pracy jest niezdrowa - komentuje Matuszyński. Jednak pracownikami nie są dzieci, tylko osoby dorosłe, mające pewne rozeznanie w stosunkach pracy, doświadczenie i oczekiwania. Pracownicy posiadają także narzędzia pozwalające dyscyplinować pracodawcę - zauważa.

- Na początek proponuję rozmowę, próbę wyjaśnienia zachowania pracodawcy, analizę plusów i minusów takiego jego postępowania. Duża rotacja pracowników i zła atmosfera w pracy ma przełożenie na zyski osiągane przez firmę. Pracodawca nie zrozumiał prostego mechanizmu: zastraszony i zestresowany pracownik źle pracuje! Jeżeli nieudzielanie urlopów przez jakiś czas lub cofanie już udzielonych jest formą zbiorowego ukarania pracowników - jest to działanie naganne; jednak pracodawca - przynajmniej w oparciu o polski Kodeks pracy - łatwo mógłby obronić swoją decyzję, która moim zdaniem balansuje na granicy prawa, choć nie podlega sankcjom prawnym.



Winny jest pracodawca

Prezes KSA uważa, że pracownicy powinni wyciągnąć wnioski z panującej w pracy atmosfery i w trybie natychmiastowym poszukać sobie takiej, w której narzędziem do zarządzania personelem nie będzie strach i niedomówienia. Wtedy pracodawca będzie musiał zmienić swoje postępowanie lub zamknąć firmę.

Mobbing, który w Polskim prawie karnym funkcjonuje od 2004 roku jest więc zjawiskiem niejednoznacznym i często trudnym do udowodnienia. Nie ulega jednak wątpliwości, że tego typu zachowanie wobec podległego pracownika jest czymś obrzydliwym i zasługującym na potępienie. Działania mobbingowe wywołują lęk związany z utratą pracy i tak naprawdę negatywnie wpływają na wydajność pracowników. Warto jednak zauważyć, że za mobbing bezpośrednio odpowiedzialny jest pracodawca. Nie może wykręcić się twierdząc np., że o niczym nie wiedział. Wobec prawa takie tłumaczenie nie ma żadnego znaczenia - i to na niego spada odpowiedzialność, nawet wtedy, gdy twierdzi, że o niczym nie wiedział.

Jacek Papis, laif.co.uk
 
Linki sponsorowane
Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze (wszystkich 8)

jedyny

1 komentarz

23 wrzesień '13

jedyny napisał:

Witam ja mam taki problem pracowalem 7 miesiecy w firmie na kontrakt nagle przychodzi menager i mowi mi ze jest malo pracy i ze bede zwolniony ale taki jest problem ze polak tam rzadzi i to jego zasluga bo zaczal sie psychicznie znecac wyzywac itd wiec postanowilem mu sie nie dac wiec mnie zwalnija i co w takiej sprawie

profil | IP logowane

ciupek77

570 komentarzy

19 czerwiec '08

ciupek77 napisał:

Jest lepszy sposób:umówić się w kilka osób(a najlepiej wszyscy) i dzień po wypłacie nie przyjść do pracy i nie odbierać od niego telefonów.Niech się frajer buja

profil | IP logowane

Korba102

778 komentarzy

19 czerwiec '08

Korba102 napisał:

na mojego zleceniodawcę oraz pracodawcę nie powiem ani jednego złego słowa. Życzę wszystkim by trafili na takiego pracodawcę

Konto zablokowane | profil | IP logowane

Stonecold

8 komentarzy

16 czerwiec '08

Stonecold napisała:

Z szefową próbowaliśmy i grzecznie i niegrzecznie,nie padają wyzwiska i epitety ale np.potrafi nam dopiec twierdząc,że pracujący od 4 miesięcy w naszej restauracji siedemnastolatek ma większe doświadczenie,zmieniają nam godziny pracy bez wcześniejszego porozumienia z nami,gdy wychodzimy z pracy o czasie jawnie okazują nam niezadowolenie,nie ważne,że oboje mamy własne życie a kolega jeszcze i drugą pracę."Gdy cie potrzebujemy-masz być".Zależy nam na ukończeniu kursu więc tylko dla tego tam jeszcze pracujemy,ale naprawdę już nie wiemy co możemy zrobić :(

profil | IP logowane

Stonecold

8 komentarzy

16 czerwiec '08

Stonecold napisała:

Witam,
pracuję 2 lata w restauracji,obecnie jestem w trakcie kursu menedżerskiego,zmieniła się szefowa,sytuacja stała się nie miła.Jest nas tam tylko dwoje Polaków i jesteśmy coraz bardziej wysuwani na margines.Tyramy jak woły a w podzięce szefostwo jeszcze po nas jeździ.Co wolno Anglikom lub lizusom dla nas jest niedostępne...Czy ktoś wie w jaki sposób i do kogo należy wnieść skargę na pracodawcę? Czy wogóle jest sens czy lepiej odejśc z pracy? Oboje nie wiemy co robić a mamy już szczerze dość.Proszę,doradźcie coś!

profil | IP logowane

Nefri

112 komentarze

16 czerwiec '08

Nefri napisała:

I oni pozwalaja do siebie tak mowic?? Sory ale tego po prostu nie rozumiem, nawet gdy ryzykujesz utrata pracy ( jakij pracy !) to nalezy sie postawic i wymagac od pracodawcy to co nam sie nalezy. Sama bylam w takiej sytuacji, jednak w momencie kiedy pracodawca po raz drugi odezwal sie w sposob w jaki nie powinien, kompletnie pozbawiony szacunku i ponizajacy na oczach innych wspolpracownikow, powiedzialam mu ze sobie nie zycze aby mowiono do mnie w ten sposob, jak ja go szanuje tego samego oczekuje od wszystkich innych wspolpracownikow, jako ze wszyscy mamy prawo do bezstresowej pracy, a co jestem w stanie zrobic robie zawsze z pelnym oddniem a tego typu jego komentarze w zaden sposob na moja prace pozytywnie nie wplyna. Poskutkowalo. Od tego momentu zwracal uwage na to w jaki sposob do nas mowi i okazywal mi wiecej szacunku niz sie spodziewalam. Jednak po niedlugim czasie odeszlam, poniewaz pracowac dla czlowieka, ktory ledwo co piet Ci dorasta, jest lekko dolujace. Wiec stawiac sie i walczyc o swoje! Jesli jednostki nie zaczna domagac sie tego co im sie nalezy, nigdy sie to nie zmieni a nwet pograzy, jako ze emigranci mimo wszystko nigdy nie przestana naplywac.

profil | IP logowane

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska