MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

15/06/2008 09:08:35

Zły szef

Zły szefMobbing polega na psychicznym nękaniu pracowników. Jest to przestępstwo, za które należy domagać się od pracodawcy odszkodowania.
Joanna (27 l.) pracuje jako sprzedawczyni w jednym z londyńskich butików. Jest tam jedyną Polką, ale niemal wszyscy pracownicy to imigranci. Dla jej szefa liczą się tylko wyniki. Pod koniec tygodnia organizowane są zebrania, na których pracownicy są rozliczani z tego, ile udało im się sprzedać przez miniony tydzień. Ci, którzy nie wyrabiają normy, lądują na dywaniku. Odbywa się wtedy rozmowa w cztery oczy, w której padają ostrzeżenia typu: „jesteś od teraz na okresie warunkowym! Musisz wyrobić tyle i tyle. Masz na to dwa tygodnie. Jak nie - to do widzenia!”.  

Na wylocie

Nie są to czcze pogróżki: niemal w każdym tygodniu ktoś rzeczywiście wylatuje z pracy - rotacja w firmie jest ogromna. Pracownicy muszą nieustannie pokazywać, że się bardzo starają i że boją się szefa. Jeśli ktoś się nie boi, jeśli nie stresuje się słowami przełożonego - to „bardzo źle”: oznacza to bowiem, że taka jednostka „wpływa demoralizująco na grupę”; kogoś takiego najlepiej zawczasu usunąć. Wszyscy pracują po 8 godzin plus wyliczona co do minuty półgodzinna przerwa na lunch.



Jednak, jak opowiada Joasia, wychodzenie z pracy o czasie jest bardzo źle widziane. Szef stoi w drzwiach i pyta wtedy: „Chcesz już iść do domu? A ile dzisiaj zarobiłaś dla firmy?” W tej atmosferze pracownicy boją się nawet wychodzić do toalety. Pracownikom nie wolno za długo rozmawiać ze sobą - jeśli szef widzi, że jakieś osoby wymieniają ze sobą więcej niż kilka zdań, zaraz pyta, o czym rozmawiają i dlaczego nie pracują. Ostatnio wszyscy wezwani zostali na zebranie nadzwyczajne. Dowiedzieli się na nim, że pracują zbyt mało, a ich wyniki nie są dla firmy zadowalające. W tej sytuacji nikomu nie wolno wziąć urlopu. Nawet te urlopy, które były już wydane, zostały teraz cofnięte. - Czy nie jest to zwyczajny mobbing? - pyta rozgoryczona Joanna, która przyznaje, że jest już swoją pracą totalnie sfrustrowana.

Już mobbing czy jeszcze nie?

 Dr Witold Matuszyński - prezes łódzkiego oddziału Krajowego Stowarzyszenia Antymobbingowego (KSA) - przyznaje, że sytuacja nie jest wcale jednoznaczna. - Nie wiem, czy p. Joanna jest poddawana mobbingowi, zbyt mało mam informacji, ale z pewnością zbyt „miękko” postępuje z pracodawcą - komentuje. - Pracodawca ma prawo doboru pracowników tak, aby realizować zakładane cele; ma prawo dyscyplinować pracowników, rozliczać ich z osiąganych wyników; może również pożegnać się z pracownikiem, który nie spełnia jego oczekiwań. Problem polega na tym, w jakiej formie i jakimi środkami realizuje swoje prawa. Uwagi w rodzaju: „Musisz wyrobić tyle i tyle. Jak nie, to wylatujesz!” - nie są z pewnością na miejscu, ale przez polskie sądy (jak wynika to z praktyki) nie zostałyby uznane za przejawy zachowania mobbingowego. Pracownik, do którego kierowana jest podobna uwaga (i który czuje się nią poniżony), powinien natychmiast zaprotestować i stwierdzić, że nie życzy sobie, aby formułować pod jego adresem tego rodzaju dopowiedzeń.

 
Linki sponsorowane
Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze (wszystkich 8)

jedyny

1 komentarz

23 wrzesień '13

jedyny napisał:

Witam ja mam taki problem pracowalem 7 miesiecy w firmie na kontrakt nagle przychodzi menager i mowi mi ze jest malo pracy i ze bede zwolniony ale taki jest problem ze polak tam rzadzi i to jego zasluga bo zaczal sie psychicznie znecac wyzywac itd wiec postanowilem mu sie nie dac wiec mnie zwalnija i co w takiej sprawie

profil | IP logowane

ciupek77

570 komentarzy

19 czerwiec '08

ciupek77 napisał:

Jest lepszy sposób:umówić się w kilka osób(a najlepiej wszyscy) i dzień po wypłacie nie przyjść do pracy i nie odbierać od niego telefonów.Niech się frajer buja

profil | IP logowane

Korba102

778 komentarzy

19 czerwiec '08

Korba102 napisał:

na mojego zleceniodawcę oraz pracodawcę nie powiem ani jednego złego słowa. Życzę wszystkim by trafili na takiego pracodawcę

Konto zablokowane | profil | IP logowane

Stonecold

8 komentarzy

16 czerwiec '08

Stonecold napisała:

Z szefową próbowaliśmy i grzecznie i niegrzecznie,nie padają wyzwiska i epitety ale np.potrafi nam dopiec twierdząc,że pracujący od 4 miesięcy w naszej restauracji siedemnastolatek ma większe doświadczenie,zmieniają nam godziny pracy bez wcześniejszego porozumienia z nami,gdy wychodzimy z pracy o czasie jawnie okazują nam niezadowolenie,nie ważne,że oboje mamy własne życie a kolega jeszcze i drugą pracę."Gdy cie potrzebujemy-masz być".Zależy nam na ukończeniu kursu więc tylko dla tego tam jeszcze pracujemy,ale naprawdę już nie wiemy co możemy zrobić :(

profil | IP logowane

Stonecold

8 komentarzy

16 czerwiec '08

Stonecold napisała:

Witam,
pracuję 2 lata w restauracji,obecnie jestem w trakcie kursu menedżerskiego,zmieniła się szefowa,sytuacja stała się nie miła.Jest nas tam tylko dwoje Polaków i jesteśmy coraz bardziej wysuwani na margines.Tyramy jak woły a w podzięce szefostwo jeszcze po nas jeździ.Co wolno Anglikom lub lizusom dla nas jest niedostępne...Czy ktoś wie w jaki sposób i do kogo należy wnieść skargę na pracodawcę? Czy wogóle jest sens czy lepiej odejśc z pracy? Oboje nie wiemy co robić a mamy już szczerze dość.Proszę,doradźcie coś!

profil | IP logowane

Nefri

112 komentarze

16 czerwiec '08

Nefri napisała:

I oni pozwalaja do siebie tak mowic?? Sory ale tego po prostu nie rozumiem, nawet gdy ryzykujesz utrata pracy ( jakij pracy !) to nalezy sie postawic i wymagac od pracodawcy to co nam sie nalezy. Sama bylam w takiej sytuacji, jednak w momencie kiedy pracodawca po raz drugi odezwal sie w sposob w jaki nie powinien, kompletnie pozbawiony szacunku i ponizajacy na oczach innych wspolpracownikow, powiedzialam mu ze sobie nie zycze aby mowiono do mnie w ten sposob, jak ja go szanuje tego samego oczekuje od wszystkich innych wspolpracownikow, jako ze wszyscy mamy prawo do bezstresowej pracy, a co jestem w stanie zrobic robie zawsze z pelnym oddniem a tego typu jego komentarze w zaden sposob na moja prace pozytywnie nie wplyna. Poskutkowalo. Od tego momentu zwracal uwage na to w jaki sposob do nas mowi i okazywal mi wiecej szacunku niz sie spodziewalam. Jednak po niedlugim czasie odeszlam, poniewaz pracowac dla czlowieka, ktory ledwo co piet Ci dorasta, jest lekko dolujace. Wiec stawiac sie i walczyc o swoje! Jesli jednostki nie zaczna domagac sie tego co im sie nalezy, nigdy sie to nie zmieni a nwet pograzy, jako ze emigranci mimo wszystko nigdy nie przestana naplywac.

profil | IP logowane

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska