MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

04/06/2008 07:19:52

Permanentna inwigilacja

Koszmar o wszechobecnym Wielkim Bracie spełnił się bezlitośnie. Permanentna inwigilacja stała się brytyjską codziennością. Kamery, wykrywacze kłamstw i bazy DNA są częścią machiny wymierzonej w obywateli. Dla ich bezpieczeństwa.


Namierzanie

Na tym nie koniec. Można kontrolować każdy ruch człowieka, nawet gdy jest z dala od komputera. Choć nie mamy jeszcze wszczepionych chipów, to jednak nosimy przy sobie sporo rzeczy, które bardzo łatwo mogą zdradzić miejsce naszego przebywania, są to np. karty Oyster, komórki, czy karty kredytowe. Nie mówiąc o tym, że większość samochodów służbowych jest już wyposażona w systemy namierzania satelitarnego. Na ekranie komputera w biurze szefa, pokazuje się trasa, a ekran odświeża się co minutę. – Czasem łapię się na tym, że patrzę przez godzinę jak mój pracownik porusza się po mieście – przyznaje w prywatnej rozmowie jeden z szefów, który zainstalował takie urządzenie w dwóch swoich firmowych samochodach.

Dane z kart Oyster są kolejnym policyjnym narzędziem. Używane przez 5 milionów londyńczyków, zapisują wszelkie dane o przejazdach autobusami, metrem, czy pociągami. Organy ścigania zgłaszają się po te dane coraz częściej. Kupujemy Oysterki, bo to jedyny sposób, żeby mieć tańsze przejazdy. Wydaje się bezpieczna, nie ma imienia, adresu ani żadnych danych. Wystarczy jednak przyłożyć ją do maszyny na stacji, i dowiedzieć się o historii użycia karty. Na ekranie pojawia się dokładna godzina i miejsce wsiadania i wysiadania. Staje się to mocnym narzędziem śledczym, gdyż pozwala np. precyzyjnie znaleźć odpowiednie fragmenty nagrań z kamer.



Podobnie sprawa ma się z telefonami komórkowymi i stacjonarnymi. W październiku 2007 r. wprowadzono nowe regulacje prawne dla operatorów telefonicznych, nakazujące archiwizować wszystkie billingi przez co najmniej rok. Oczywiście rejestrowane są też miejsca, z których nasz telefon pobiera sygnał, można więc z dużą dokładnością powiedzieć, gdzie jesteśmy. Dane takie są dostępne dla przedstawicieli rządu, policji, a nawet lokalnych rad miejskich, za specjalnym pozwoleniem.

Prawo zostało rozszerzone także na internet. Już w 2002, rząd planował pozwolenie 28 departamentom na dostęp do e-maili i historii surfowania bez nakazu i bez wiedzy sprawdzanego. W latach 2005–2006 było aż pół miliona próśb o monitorowanie osób przez internet i telefon.

Nasze telefony są też wykorzystywane do celów komercyjnych. Domy handlowe w Portsmouth zainstalowały anteny, które łapią sygnał z komórek, by sprawdzić, jak poruszają się konsumenci w centrum, do jakich sklepów chodzą i jak długo w nich spędzają czasu. Mogą także sprawdzić, czy po zamknięciu drzwi w środku pozostali jeszcze jacyś ludzie.

 
Linki sponsorowane
Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze (wszystkich 1)

Korba102

778 komentarzy

4 czerwiec '08

Korba102 napisał:

Witam w BigBrothers in Home Office usmiechnij się właśnie byłeś w ukrytej kamerce. Monitoring w mniemaniu Angielskim to właśnie BEZPIECZEŃSTWO! A ISLAMIŚCI i GANGI i tak będą robili swoje :>

Konto zablokowane | profil | IP logowane

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska