MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

19/05/2008 12:25:34

Polak dźgnięty nożem po sąsiedzkiej awanturze

Polak dźgnięty nożem po sąsiedzkiej awanturze21-letni mężczyzna zmarł w wyniku obrażeń zadanych nożem podczas kłótni ze swoimi sąsiadami w Salford.

Kobieta, podejrzana o zamordowanie Polaka, jest przesłuchiwana. Mężczyzna został zaatakowany w niedzielną noc w Charleston. Policja Greater Manchester twierdzi, że tożsamość mężczyzny nie została jeszcze ostatecznie potwierdzona.

Polak został znaleziony na Milnthorpe Street i przewieziony do szpitala Hope. Lekarzom niestety nie udało się uratować mężczyzny.

 

Rzecznik policji powiedział, że Polak, na krótko przed atakiem wdał się w spór ze swoimi sąsiadami. 20-letnia kobieta, podejrzana o zamordowanie mężczyzny, została aresztowana. Sekcja zwłok nie została jeszcze przeprowadzona.

 

Eliza Kozłowska, mojawyspa.co.uk

 
Linki sponsorowane
Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze (wszystkich 7)

dominisia

17 komentarzy

21 maj '08

dominisia napisała:

Ale czy sąsiedzi z którymi ten chłopak miał kłótnię byli Anglikami czy Polakami?Bo nie ma o tym wzmianki...

profil | IP logowane

chicken

6 komentarzy

21 maj '08

chicken napisał:

Masz racje Nefri.
Po za tym Salford to chyba, zaraz po Moss Side, jedna z najbardziej niebezpiecznych dzielnic Manchesteru. Ile razy to bylo ze na Salfordzie 12-, 13-latki rzucaja kamieniami do autobusow? Sam bylem w jednym.
To wszystko jest m.in. powodem braku wychowania ze strony rodzicow. Nikt dzieciom nie wpaja pozytywnych wartosci, nie pokazuje jak postepowac by nie krzywdzic blizniego, jak asymiliowac sie w spoleczenstwie. Wiekszosc zyciia slysza pewnie od rodzicow tylko Cant be arst albo I am not bothered

profil | IP logowane

Nefri

112 komentarze

19 maj '08

Nefri napisała:

Pewnie, teraz jest moda na szpanowanie nozem zamiast walniecia w pysk albo wezwania policji. Czlowiek powoli boi sie isc do sklepu, bo nigdy nie wiadomo czy sie na cos nie trafi...Juz nie mowie o byciu kelnerem kiedy trzeba powiedziec klientowi, ze dal mniej kasy niz pokazuje rachunek albo powiedziec, ze ma zdjac nogi z siedzenia kiedy siedzi z brudnymi butami na tapicerce jak u siebie w domu...Czasem zdarzami sie, ze zanim wyjde z domu to mysle czy to moze dzis cos mi sie przytrafi, bo niestety jestem osoba, ktora nie potrafi siedziec cicho jesli widze, ze cos jest nie tak i albo komus dzieje sie krzywda i imo ryzyka namawiam innych by szli w moje slady, bo jesli my nie postawimy sie i bedziemy krzyczec o zmiane, nikt inny tego nie zrobi. Pozdrawiam

profil | IP logowane

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska