MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

10/05/2008 19:07:43

Oszukany na Wyspach wraca pieszo do Polski

Oszukany na Wyspach wraca pieszo do Polski34-letni Polak planuje pieszy powrót z Londynu do Polski. Kilka dni temu został okradziony i stracił wszystkie swoje oszczędności.

Jak pisze w liście do Wirtualnej Polski złożył na policji zawiadomienie o kradzieży, jednak funkcjonariusze nie spisali nawet jego zeznań. Zostałem bez grosza, więc postanowiłem wrócić do kraju na pieszo – wyznał Robert Szyryngo. Jak obliczył, podróż zajmie mu półtora miesiąca. Początek swojej wędrówki do ojczyzny zaplanował na piątek.





Robert, z zawodu informatyk, wyjechał na Wyspy pół roku temu w poszukiwaniu lepszego życia. Zanim wyjechał zajmował się montowaniem systemów alarmowych w bankach. Zdecydował się na wyjazd, bo chciał przeżyć coś nowego. Zachód mnie fascynował – przyznaje Robert.

Znajomi załatwili mu pracę w Londynie. Miałem pomagać przy remontach. Chodziło o drobne prace malarskie i dekoratorskie. Oprócz tego dorabiałem naprawiając komputery – dodaje mężczyzna. Jego euforia nie trwała jednak długo. Rozczarował się na swoich współpracownikach. Najpierw oferowali mi 60 funtów dniówki, a potem okazało się, że ma być dużo mniej – twierdzi Polak.

Największym ciosem dla Roberta było jednak to, co wydarzyło się w ubiegłym tygodniu. Wracając z pracy, postanowił wybrać się ze znajomymi do klubu. Tam poznał Brytyjkę, która jak twierdzi Polak, okradła go.



 
Linki sponsorowane
Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze (wszystkich 63, pokaż wszystkie)

lojoan

36 komentarzy

25 maj '08

lojoan napisała:

no dobra - miał konto... ale historia i tak wyssana z palca, nawet jeśli prawdziwa to..na miejscu tego gościa bym sie do niej nie przyznawała

profil | IP logowane

lojoan

36 komentarzy

25 maj '08

lojoan napisała:

no tak, przylatuje Polak i ...nikt mu nie chce pomóc otworzyć konta i biedny żuczek musi nosić kasę w skarpetce przy dupie..on chciał tylko jedno piwko...ale potem i tak najlepiej powiedzieć, że to baba...A mówią, że to mu jesteśmy głupie i proste :D

profil | IP logowane

Argentus

135 komentarzy

20 maj '08

Argentus napisał:

Czy juz zaczal zbierac fundusze na ten cel od ludzi? Warto znalezc paru bogatych sponsorow - moze SARA-INT albo Digi Center sfinansuje glosny powrot - dobra reklama!

profil | IP logowane

londonderry

25 komentarzy

20 maj '08

londonderry napisała:

JAKIS NONSENS TA HISTORYJA NIE WIERZE W ANI JEDNO SLOWO TU NAPISANE,PISZA TAKIE BZDETY ZEBY PRZESTRASZYC LUDZI KTORZY NIE WYJECHALI,A CO DO TEGO ZE BRYTYJKA GO OKRADLA NIE WIERZCIE,JA ZAPOMNIALAM Z BANKOMATU PIENIEDZY A FACET ZA MNA KRZYCZAL ZE KASY ZAPOMNIALAM,ONI SA BEZ GRANIC UCZCIWI,NIE POROWNYWAJMY ICH Z NIEKTORYMI POLAKAMI

profil | IP logowane

punk50

14 komentarzy

20 maj '08

punk50 napisał:

ciekawe gdzie teraz jest? Moze leci kraulem przez kanal :D

profil | IP logowane

Nefri

112 komentarze

19 maj '08

Nefri napisała:

Co za historia, nie wiem czy sie smiac czy plakac. Jesli naprawde Ci sie to przytrafilo to jestes niezle naiwny koles, ale tak w ogole to wsyztko lekko smierdzi... A co do policji, to niestety musialam juz z nimi miec do czynienia 3 razy i za kazdym jednym byli bardzo skrupulatni, dokladni, pomocni i nigdy nie zostalam odeslana do domu z braku ich zainteresowania. Kiedy okradziono mi konto-niewielka ilosc, bo 300 funtow, to mimo iz takich spraw maja tysiace, spedzili ze mna 1,5 godziny spisujac zeznanie i sa ze mna w ciaglymm kontakcie. Kiedy w pracy klientka uderzyla kumpele w twarz, wezwalam policje i babka(turystka)zostala aresztowana i otworzyli jej rekord. Nie moge powiedziec, ze pracuja bardzo efektywnie ale co do ich podejscia to nie mozna narzekac. A gdyby rzeczywiscie ktos mi pwoiedzial, ze nie jest zainteresowany tym, ze zostalam okradziona z 1000 funtow, w co nie moge jakos uwierzyc, to zrobilabym im taka scene, ze spisaliby wszytsko 2 razy. Policja nie ma prawa odmowic spisania zeznac jesli chcesz glosic przestepstwo. Gosc chyba mial potrzebe malego rozglosu..

profil | IP logowane

Pleban

13 komentarzy

19 maj '08

Pleban napisał:

Conajmniej podejrzana ta historia.
1. do baru z tysiakiem w portfelu? Przecież te wielkie "płachty" dwudziestofuntowe ledwie się w portfelu mieszczą! Nobla temu, kto zdoła ich sztuk 50 naupychać i jeszcze z takim portfelem tańczyć!
2. policja naprawdę zignorowała? Z doświadczenia widzę, że o pierdoły potrafią się czepiać i węszyć a tu w sprawie kradzieży go olali? zgłosić to i byłby bohaterem breaking news w BBC bez półtoramiesięcznej pieszej wędrówki!
3. pieszo do Polski za 100 funcików? W easyjet za bilecik od razu LOT DZISIAJ(!) z Londynu do Warszawy zapłaciłby 84,99 funtów! Później byłoby dużo taniej ale już więcej terminów i optymalnych cenowo linii sprawdzać mi się teraz nie chce.
No ale z drugiej strony nie takie cuda się zdarzały...

profil | IP logowane

romeksz

1 komentarz

17 maj '08

romeksz napisał:

jak gośćiu, przez pół roku, nie założył sobie konta, tylko nosił kasę przy dupie, to znaczy, że pracował "na czarno" - jeszcze mu tax powinni przywalić... męczennikowi jednemu ;-P

profil | IP logowane

Pattrycjaaaaa

8 komentarzy

17 maj '08

Pattrycjaaaaa napisała:

szczerze, nie wiem czy mam w to wierzyć czy nie .
w sumie ludzie czasami popełniają błędy.
Ale jak on chce dojść do Polski w 1,5 miesiąca..? musiał by iść 35km dziennie.. jeszcze bez kasy? a picie jedzenie ?
Mam w planach taką pieszą podróż z Anglii do Polski ale to jak będe starsza.. lubie wędrówki ale nei wiem czy ta sie spełni.;)

profil | IP logowane

beatrycze

12 komentarzy

12 maj '08

beatrycze napisała:

ha, ha, ha, ale bzdury wyssane z palca...miał, wszystkie swoje oszczędności w kieszeni?
i jak on ten Kanał przejdzie?

profil | IP logowane

Zobacz wszystkie komentarze do tego artykułu »

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska