"Myślę też, że tu nie chodzi o Polaków, ot się nawinęliśmy. UK zgadzając się na poluzowanie polityki emigracyjnej powinno się liczyć z konsekwencjami. Obowiązują ich prawa unijne etc. Z drugiej strony jednak.... ja się nie dziwię obawom.
Wyobrażacie sobie Warszawę gdzie 50% mieszkańców urodziło się poza Polską? Częstochowę z meczetami? Przykłady można mnożyć"- pisze smieszny_mis.
Wygląda na to, że użytkownicy Mojej Wyspy podzielili się na dwa obozy. Jedni uważają, że jesteśmy „wartościowymi imigrantami” - pracujemy, płacimy podatki a zatem korzystamy z tego co oferuje nam system brytyjski. Drudzy uważają, że Polacy tylko patrzą jakby tu coś wyłudzić od Wielkiej Brytanii. Ciężko pogodzić tak odmienne punkty widzenia. Dzięki Wam, Drodzy Czytelnicy Mojej Wyspy, mamy klarowny przekrój opinii Polaków z Wysp.
Anna Chodacka, mojawyspa.co.uk
Imigranci solą w oku Brytyjczyków
64 komentarze
No to ja tez doloze 3 grosze, niektore wypowiedzi to mnie normalnie rozwalaja.
Jareb pozwol ze ci pogratuluje, nie kazdy ma 55k, ciesze sie twoim szczesciem... Serio..
W Magna Carta nie ma nic o benefitach, opiece socjalnej itp. wiec informacja troche bez sensu. Mozna ja uwazac za poczatek nowoczesnego systemu legislacyjnego i praw obywatelskich (np. Habeas Corpus) ale o benefitach tam ani slowa.
To w USA jest jakis socjal? Ekspertem nie jestem, nigdy w sumie nie bylem ale nie wydaje mi sie jest tylko retirement benefit, disability benefit i survival benefit (jak umrze glowny zarabiajacy w rodzinie).
"Polacy" - pisze sie z duzej litery.
"imigrant poszukajcia definicji" - prosze oswiec nas Ciemny Lud z Polski jaka jest roznica miedzy imigrantem, emigrantem a migrantem. I dorzuc moze jeszcze co to znaczy 'uchodzca'. I kup sobie slownik, albo klawiature z wiekszymi klawiszami.
Teraz do rzeczy: osobiscie nie biore zadnego benefitu ale czy branie takiego np. child benefit jest czyms zlym? Dla mnie jak oboje rodzicow pracuje, wychowuja tu dziecko, czy tez dzieci i pobieraja benefit to co w tym zlego????
Co innego jak ktos kombinuje przesadnie (jak w przykladach ponizej), albo przyjezdza i pierwsze co go interesuje to skad mozna dostac i ile i na co...
Nie wrzucajmy ludzi do jednego worka...
Jezeli bede kiedys potrzebowski i bede mial mozliwosc wziecia benefitu to co, bede od razu zlodziejem i kombinatorem??? To troche sztampowe sie robi ale: place te podatki w koncu nie?
A artykul nie jest opiniotworczy ani osadzajacy wcale a wcale, wiec sie od Pani Chodackiej odstosunkowac prosze.
profil | IP logowane