Prywatne fundusze emerytalne
Przede wszystkim podejmując pracę w jakiejś firmie, dowiedzmy się jak to u nich wygląda. Czy jest tak zwany „pension scheme”, czyli fundusz emerytalny. Na jakich zasadach działa i ile lat trzeba w nim uczestniczyć, aby coś z tego w przyszłości mieć. Naturalnie trzeba także wiedzieć ile pieniędzy musimy na nim zgromadzić, jakie są składki miesięczne itd.
Po drugie, rozejrzeć się trzeba na rynku prywatnych funduszy emerytalnych i wybrać opcję, która najbardziej odpowiadała będzie naszym możliwościom finansowym oraz oczekiwaniom. W obu wypadkach jednak trzeba bardzo dokładnie przeczytać wszystkie związane z tym papiery a szczególnie to, co napisane jest małymi literkami. Zwykle w tym właśnie, kryje się przysłowiowy „trup”. Pamiętajmy, że podpisujemy jakiś tam cyrograf na siebie samych. Ten, kto fundusze takie organizuje, nastawiony jest przede wszystkim na obronę własnego interesu, szczególnie w przypadku, kiedy coś pójdzie nie tak. Gdyby bowiem miało dojść do jakiegoś „nieszczęścia”, to w pierwszym rzędzie uderzy ono w nas, szarych członków funduszu. Należy przy tym wątpić czy państwo, które nie kwapi się do odpowiedzialności za własnych obywateli, zechce się przejąć losem jakichś tam Polaków, którzy „umoczyli” w nietrafionym funduszu emerytalnym swoje oszczędności. Na pomoc ze strony Najjaśniejszej Rzeczypospolitej w tej materii także bym za bardzo nie liczył. Jak bowiem wiadomo, zajęta jest ona w tej chwili i długo pewnie jeszcze będzie, ustalaniem swoich pryncypiów ideologicznych.
Tak na marginesie podam znamienny aczkolwiek nie każdemu znany przykład odszkodowań dla ofiar lipcowych zamachów bombowych. Poszkodowani w nich ludzie jak na razie dostali od rządu brytyjskiego po kilkanaście tysięcy funtów, przy czym rząd ów wymawia się od dalszych świadczeń na ich rzecz, po dalsze odszkodowania odsyłając ich do funduszy wypracowanych przez organizacje charytatywne. Mówiąc krótko „wypina się” na dalsze żądania i zanosi się na to, iż dopiero każdy indywidualnie, wchodząc na śliską ścieżkę angielskiej biurokracji lub w ostateczności na drogę sądową, będzie w stanie coś dla siebie wyskrobać. Dla porównania, ofiarom i rodzinom ofiar zamachów na World Trade Center w Nowym Yorku, rząd amerykański wypłacił odszkodowania idące w setki tysięcy, a nawet miliony dolarów.
Inwestować czy nie?
Dobrym sposobem na zabezpieczenie sobie dochodów na przyszłość jest inwestowanie na rynku papierów wartościowych lub w nieruchomości. To ostatnie jest już wśród Polaków popularne. Wielu z naszych rodaków, kupiło już dom lub mieszkanie. Pokaźna liczba zapewne poważnie o tym myśli.
Te, jak wiadomo drożeją z roku na rok. Kupno domu lub mieszkania, może więc w przyszłości zaowocować niezłym profitem przy jego sprzedaży.
Można także taki dom wynająć i żyć z pieniędzy uzyskiwanych z tego tytułu. Wbrew pozorom sprawa ta jest wcale opłacalna. Wynajem domu kosztuje co najmniej kilkaset funtów miesięcznie. Każdy jednak wie, że taniej wychodzi spłacać kredyt hipoteczny, tym bardziej, że z czasem jednak go ubywa. Po kilkunastu latach można dom sprzedać, oddać resztę hipoteki, a z tego, co zostanie, żyć spokojnie w Polsce. Pożyczkę można także wziąć na kupno domu w kraju. Na pewno jest to suma o wiele mniejsza niż ta, za jaką można nabyć dom w Londynie. Ten sposób inwestowania także już stosujemy
Papiery wartościowe
Inwestowanie w papiery wartościowe lub gra na giełdzie wymaga nieco więcej wiedzy. Nie można tylko polegać na firmach maklerskich. Jest także bardziej ryzykowna. Dla początkujących najlepsze są obligacje państwowe. Bony National Saving and Investments, są jak na razie najbezpieczniejsze. Gra na giełdzie, to sprawa dla zaawansowanych inwestorów. Przede wszystkim zaś ma sens, kiedy inwestuje się naprawdę większe pieniądze. Opcja ta zapewne póki, co jest dla nas raczej teoretyczna.
Problem emerytur istnieje także w kraju. Póki co najlepiej zbierać wszystkie papiery potwierdzające nasze zatrudnienie i odprowadzanie wszelkich składek. W razie czego można będzie na czymś się oprzeć w kwestiach spornych.
Jędrek Śpiwok, Dziennik Polski