Mimo starań lekarzy, po kilku godzinach zmarł. Bezpośrednią przyczyną śmierci było wykrwawienie. Kodjo został trafiony nożem w serce. Miał również przebite oba płuca oraz liczne rany na nogach.
Jeden ze świadków zdarzenia, nauczycielka Angela Quinn zeznała, że widziała członków gangu oddalających się od miejsca zbrodni. - Krzyczeli, byli wyjątkowo podekscytowani, wyglądali na dumnych z siebie. Relacje innych osób, które widziały zajście specjalnie się od siebie nie różnią. Wszyscy zwracali uwagę na bezduszność sprawców i satysfakcję z popełnionego czynu. "Śmiali się i poklepywali po plecach w momencie, gdy ich ofiara wykrwawiała się leżąc na ulicy" - mówili przed sądem nie starając się jednak tłumaczyć ze swej bierności. "Całą sytuację obserwowało wiele osób, ale nikt nam nie pomógł" - wielokrotnie powtarzała dziewczyna zamordowanego.
Nikt nie chce oberwać nożem
Kodjo był jednym z najlepszych uczniów katolickiej uczelni św. Karola. Oceny miał niemal idealne. Wyróżniał się na zajęciach z biznesu i programowania. Świetnie radził sobie z językiem francuskim. Cztery dni przez śmiercią wystąpił w specjalnym programie informacyjnym nadanym przez muzyczną stację MTV. Mówił o młodocianych gangach panoszących się na ulicach Londynu i o strachu jaki wywołują u jego rówieśników. - Boimy się chodzić wieczorem po mieście. Nikt nie chce oberwać nożem - tłumaczył. Wtedy nie wiedział, że zginie w dzień, a narzędziem zbrodni będzie właśnie nóż.
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.