MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

30/04/2008 06:59:12

Londyn - śmiertelna choroba zabijająca nastolatków

Wykorzystali to, że był dumny i odważny. Sprowokowali go, by odciągnąć od miejsca, gdzie byłoby zbyt wielu świadków. Mieli kije baseballowe, noże i agresywnego, trzymanego na łańcuchu pitbulla. Stanął jeden przeciw dziesięciu i stracił życie. Umierał w rękach swojej dziewczyny. Napastnicy byli dumni, że zabili.


Nie zważając na uwagi dziewczyny, która prosiła, by nie dał się sprowokować, Kodjo przyjął wyzwanie i podążył za 16-latkiem w stronę Adie Road, bocznej uliczki graniczącej z Hammersmith Grove. Gdy dotarli na miejsce okazało się, że Kodjo został wciągnięty w pułapkę. Z ukrycia wyszło 9 młodych ludzi, członków ulicznego gangu MDP (Murder Dem Pussies). Czekali na niego. Mieli kije baseballowe, noże i agresywnego, trzymanego na łańcuchu pitbulla.



Kodjo, w środowisku swoich rówieśników znany jako Kizzle, nie okazał strachu. - Myślisz, że jesteś takim ważniakiem, bo przystawiasz mi do piersi nóż? - spytał 16-latka. - Nie obchodzi mnie co myślisz - odpowiedział młody bandyta - chcę, byś mnie szanował.

Błagałam, by nie umierał

O tym, co stało się w ciągu następnych kilku minut, opowiedziała przed sądem dziewczyna Yenaga, Cookie:

- Jeden z napastników podbiegł do mnie, chwycił za gardło i przystawiając mi do szyi nóż wycedził przez zęby: "Jeśli spróbujesz interweniować, to zarżnę Cię jak świnię". Znieruchomiałam, bo bałam się o własne życie. Bałam się również o życie Kodja, ale wiedziałam, że nic nie mogę zrobić. Napastnicy rzucili się na niego jak dzikie zwierzęta. Bili go wszyscy, bez opamiętania. Były tam też kobiety. Wrzeszczały: "zabić go, zabić" i śmiały się przy tym przeraźliwie. Wiedziałam, że mają broń, więc zaczęłam krzyczeć: "Nie róbcie mu krzywdy, nie zabijajcie go!". Ale oni nie przestawali. Kodjo leżał już na ziemi, a razy nadal na niego spadały. W pewnym momencie przestali. Nie pamiętam, czy któryś z nich coś powiedział, ale zaczęli uciekać. Przez chwilę stałam w miejscu czując się jak w jakimś transie. Gdy oprzytomniałam, podbiegłam do ukochanego. Leżał w kałuży krwi trzymając się za serce. Z ust ciekła mu krew. Przez łzy wołałam o pomoc. Usiadłam obok niego, kładąc jego głowę na swoich kolanach. Błagałam, by nie umierał, ale widziałam, że jego oczy gasną. "Kizzle, słyszysz mnie?" - spytałam. "Tak" - wyszeptał. To było ostatnie słowo jakie powiedział.

Wyglądali na dumnych z siebie


Przejeżdżający w pobliżu motocyklista, oraz dwaj ubrani po cywilnemu policjanci próbowali udzielić chłopcu pierwszej pomocy, zanim został przewieziony do szpitala New Charing Cross.


 
Linki sponsorowane
Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze

Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska