– Chciałbym od razu sprostować. Chodzi o projekt ustawy, która zrównuje sytuację Polaków pracujących za granicą. To bardzo ważne, bo klasycznej abolicji nie można ograniczyć do jednej konkretnej grupy podatników. Konstytucja mówi jasno o równości obywateli wobec praw. Dlatego pisanie tej ustawy było tak trudnym zadaniem. Chcieliśmy osiągnąć określony skutek, ale pójście na skróty mogłoby spowodować, że Trybunał Konstytucyjny taką regulację by odrzucił.
To czego tak naprawdę ów dokument dotyczy?
– Istotą projektu jest zwolnienie osób pracujących za granicą (w krajach, w których uzyskane dochody rozliczane były metodą zaliczenia proporcjonalnego) z obowiązku zapłaty podatku od dochodów tam uzyskanych. „Technicznym” sposobem realizacji tego zamierzenia jest umorzenie zaległości podatkowych tych osób za lata 2002–2007 wraz z odsetkami za zwłokę. Umorzeniu będzie podlegała różnica pomiędzy podatkiem obliczonym zgodnie z metodą zaliczenia proporcjonalnego, a podatkiem obliczonym zgodnie z metodą wyłączenia z progresją.
Wyjaśnijmy, o co chodzi z tymi metodami z umów o unikaniu podwójnego opodatkowania.
– Metoda proporcjonalnego odliczenia zakłada, że dochód osiągany za granicą jest opodatkowany w Polsce, ale od należnego podatku odlicza się podatek zapłacony za granicą. Taka metoda obowiązywała w umowie z Wielką Brytanią do końca 2006 roku. Nowa korzystniejsza dla podatników umowa z Wielką Brytanią obowiązuje od 1 stycznia 2007 roku.
Zawarta w niej metoda wyłączenia z progresją zakłada, że podatek od dochodów osiąganych w Wielkiej Brytanii płacimy w Wielkiej Brytanii. Podatek od dochodów osiąganych w Polsce płacimy w Polsce. Dochód brytyjski bierze się jedynie pod uwagę przy ustalaniu stawki podatku płaconego w Polsce od polskich dochodów.
To dobra wiadomość dla tych, którzy podatku nie zapłacili, a powinni…
– Nasz projekt nie ogranicza się jedynie do rozwiązań „abolicyjnych”. Ważnym w projekcie są także postanowienia dotyczące zwrotu podatku w przypadku podatników, którzy zapłacili podatek w Polsce od dochodów uzyskanych za granicą oraz postanowienia eliminujące tę niekorzystną różnicę w opodatkowaniu na przyszłość w postaci ulgi w podatku dochodowym.
Dlaczego Polacy pracujący w Wielkiej Brytanii, USA, Holandii czy Austrii tak długo musieli czekać na rozwiązanie problemu, który zniechęcał do ujawniania swoich dochodów w Polsce?
– Zaniedbania w tym zakresie sięgają już paru lat. Właśnie dlatego była to dla obecnego rządu sprawa priorytetowa. Ten projekt to realizacja obietnicy, którą jeszcze w kampanii wyborczej, podczas wizyty w Wielkiej Brytanii, złożył premier Tusk. Jak widać dotrzymujemy zobowiązań. Uważam, że jak na stopień trudności tego projektu i kontrowersje, czy będzie on w zgodzie z konstytucją, prace szły sprawnie. Liczę, że ustawa zostanie uchwalona w połowie obecnego roku.
Niektórzy twierdzili, iż zamiast abolicji wystarczyłoby np. podnieść poziom tzw. diety zagranicznej, jaką każdy pracujący za granicą może sobie odliczyć od podatku.