Obie strony ogłosiły, że sprawa wprowadzenia elektronicznych kart nie będzie miała wpływu na obecny poziom zarobków, ani sposób ich obliczania w przyszłości. Bagażowi i bileterzy obawiali się, że nowy system spowoduje, że ich godziny pracy będą kalkulowane w wymiarze rocznym, co będzie oznaczało, że w okresie mniejszego natężenia ruchu będą odsyłani do domu. Ich akcja protestacyjna zmusiła BA do odwołania ok. 500 lotów i naraziła przewoźnika na duże straty oceniane na 30-40 mln funtów.
Obecnie management BA zapewnił związki zawodowe, że karty i płace to dwie różne kwestie, a związki zawodowe uznały, że elektroniczne karty są efektywnym sposobem rejestrowania obecności pracownika w pracy. Management zobowiązał się też do konsultacji ze związkami zawodowymi przy wprowadzaniu innych rozwiązań mających na celu poprawę efektywności.
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.