MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

22/04/2008 06:37:17

Inwazja partaczy

Inwazja partaczyCoraz więcej polskich fachowców opuszcza Wyspy, bo zarobki w Polsce wreszcie stały się ich godne. Czy zastępuje ich fala partaczy?
Jeszcze niedawno niemal na każdej brytyjskiej budowie usłyszeć można było język polski. Według danych z 2006 roku pracownicy z Polski stanowili zdecydowaną większość z 76 tysięcy obcokrajowców pracujących na angielskich budowach. Tak jest pewnie i dziś - jednak sytuacja ta zaczyna się stopniowo zmieniać. Praca na brytyjskiej budowie przestała się Polakom opłacać. Wielu z nich siedzi niemal na walizkach - niektórzy już wyjechali.

Czas powrotów
Robert Karolak pracował w angielskiej firmie budowlanej przez 3 ostatnie lata. Połowa zatrudnionych tam pracowników była Polakami. Firma była rzetelna i swoich pracowników traktowała jak najlepiej. Szef był Anglikiem. - Szef nieraz publicznie chwalił pracowników z Polski - wspomina Robert. - Przy każdej okazji podkreślał, że ma najlepszych malarzy w Londynie. Polacy nie dość, że byli solidni, to byli też tani. Po roku każdy automatycznie dostawał podwyżkę - o 10 funtów za każdy dzień pracy. To było zawsze przestrzegane. Nigdy nie musieliśmy upominać się o pieniądze. Byliśmy bardzo zadowoleni.



Jednak w ostatnim roku funt zaczął gwałtownie spadać, a zarobki wcale nie poszły w górę. - Postanowiłem wyjechać - mówi Robert. - Właściwie już dawno powinienem to zrobić.
Robert wrócił do Polski w połowie marca. Nie zdążył nawet zacząć szukać pracy, bo zaraz zatrudnił go szwagier do odnowy swojego mieszkania. Ma już następne zlecenia. Mówi, że dostaje w Polsce tyle samo albo nawet więcej niż zarabiał w Anglii, a nie musi płacić za mieszkanie i wreszcie jest razem z rodziną.Marcin Gadomski właśnie wraca do kraju. Od Bożego Narodzenia córeczkę Magdę oglądał tylko na zdjęciu. - Kiedy cztery lata temu przyjeżdżałem do Anglii, funt wart był 7 złotych, więc wszyscy chętnie pracowali, nawet w soboty - twierdzi Marcin. - Teraz funt wart jest niewiele ponad 4 złote, więc dalsze siedzenie tutaj przestało mieć sens.

Jak zostać fachowcem
Robert i Marcin pracę na angielskiej budowie wspominają bardzo dobrze.
- Przez dwa lata pracowaliśmy właściwie w tym samym składzie - mówi Robert. - Zdążyliśmy się ze sobą zżyć. Marcin przekonuje, że powszechna w Anglii opinia o Polakach jako dobrych pracownikach jest całkowicie słuszna. - Na naszej budowie nigdy nikt się nie obijał. Nieraz zdarzało się, że potrzebny był ktoś do pracy, więc szef pytał nas, czy kogoś nie znamy. Mówiliśmy wtedy szefowi, że właśnie mamy kogoś odpowiedniego zazwyczaj z doświadczeniem i kwalifikacjami. Oczywiście przeważnie był to czyjś brat albo kolega, który zwykle naprawdę nie miał żadnego doświadczenia na budowie. Koledzy mu jednak pomagali i wszystkiego go uczyli. - Ja też w ten sposób trafiłem na budowę - opowiada Robert. - Wcześniej nie miałem z budową do czynienia. Koledzy nauczyli mnie wszystkiego. Po trzech latach jestem już doświadczonym fachowcem.

 
Linki sponsorowane
Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze (wszystkich 7)

Korba102

778 komentarzy

29 kwiecień '08

Korba102 napisał:

Ja również myślę o Kanadzie, tu za dużo jest GRYLA czasem myślę że ja to pomyłka w tym kraju ;)

Konto zablokowane | profil | IP logowane

krakn

1080 komentarzy

24 kwiecień '08

krakn napisał:

do kanady to się na pewno przejadę, mam tam znajomego który swego czasu szkolił mnie w sztuce survivalu, wiele opowiadał, o pięknych dzikich zakątkach kanady, było by co fotografować :)
A jeżeli chodzi o prace to kurcze ja już mam półmetek życia, do tej pory latałem po połowie globu, chyba potrzebuje gdzieś przycumować, i najwyraźniej kotwica pójdzie na wiele lat w dół tutaj, a na starość mam już wypatrzona fajna wyspę :)

profil | IP logowane

Szczecinianin

92 komentarze

23 kwiecień '08

Szczecinianin napisał:

W Vancouver BC,do olimpiady jest sporo kontraktow lecz po bedzie slabo. Toronto sporo naszych ,help work temporary daja prace w fabrykach i dowoza za 50 Dolarow k/dzien. Ogloszen szukam pracy w gazecie o nazwie GAZETA cala strona szukajacych. Po 3 miesiacach masz wyjechac inaczej klopot z wiza. Przy wjezdzie 100 dolcow na dzien pobytu deklarowanego inaczej moga cofnac, jak trafisz to i pradem za darmo wykoncza nie bandyci lecz przedstawiciele wladz policja. Do kopalni uranu , przy reaktorach zatrudniaja obcych i odsylaja ich umierac do domu. Na stacji benzynowej zabili 2 naszych bo latwiej o pistolet niz o kase. Myjnie samochodowe reczne jak wszedzie. Starsza emigracja przeklina nowych bo zanizaja stawki i odbieraja prace. Kobiert maja sporo praw i alimenty na siebie. Poznalem takich co wynajeli swoje mieszkanie w Polsce na 5 lat, po 3 mies. nakaz opuszczenia dostali. Zielona granice zrobili do USA, zlapali ich on przesiedzial 2 tyg. zona z corka w pensjonacie, corka szybko szuka sponsora byle sie zalapac i daje na prawo i lewo. Sypia sie tam rodziny bo koieta z frajerem na to co z Polakiem na emeryturze, tam liczy sie kasa i najpierw pytaja co masz, dopiero kim jestes.

Konto zablokowane | profil | IP logowane

MarekBrz

1 komentarz

23 kwiecień '08

MarekBrz napisał:

...a powiedzcie mi kto z Anglii planuje ucieczke do nowootwartej Kanady...?

profil | IP logowane

krakn

1080 komentarzy

23 kwiecień '08

krakn napisał:

hm, wątpie że to własnie fachowcy wyjadą a przyjadą partacze, ...
fachowcy tu się mają dobrze i fachowcy nie zarabiają 8 funtow na godzine tylko znacznie znacznie wiecej, czesto sami zakładają firmy i po grzyba mają to wszytko zamykać i wracać tam zaczynać od nowa??
Dla mnie to wracają ci ktorych rodzina trzyma w polsce i ci którym tu nie poszło, a nie poszło bo ironiqus musi po nich poprawiać :) proste i sprawdzone

profil | IP logowane

Szczecinianin

92 komentarze

22 kwiecień '08

Szczecinianin napisał:

Jak można robić kilka lat na kogoś bez planu jak robić na siebie, własną firmę? Jedyny problem to ciągłość zleceń na prace, bo pracownicy się rozejdą. Porównaj zarobki szefa i swoje, lecz Angole nie dopuszczają nas do przetargów. Maja zabezpieczenia finansowe dając rękojmie prac. Zachowujemy się jak urodzone parobki, szukamy pana, na którego będziemy pracować. Tak dla malarzy, kupujcie zlecenia od potrafiących je dostarczyć i łokciami w biznesie pomagajcie sobie. To, co zarobimy wysyłamy do Polski jak zainwestujemy w siebie to okaże się takie łatwe, bo forsa robi forsę.

Konto zablokowane | profil | IP logowane

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska