Pobity za bycie Polakiem

Mężczyzna został pchnięty a potem skopany przez grupę mężczyzn, którzy wcześniej byli widziani w pubie w centrum miasta. Zwrócili się w jego stronę po tym jak usłyszeli, że mówi po polsku. Najpierw oskarżyli go, że zabiera pracę w Szkocji, po czym zaatakowali.
- Krzyczeli na niego ,że zabiera prace w Szkocji. Kiedy chciał odejść, uderzyli go, powalili na ziemię i skopali. To było okropne - relacjonuje jeden ze świadków.

Trzej napastnicy byli ubrani w stroje robocze, na nogach mieli tzw. safety boots. Zaatakowali Polaka na Rose Street ok. godz. 19 we wtorek (15 kwietnia). Napastnicy uciekli, kiedy pojawił się taksówkarz i zaczął trąbić. Polak doznał licznych obrażeń głowy i ciała.

Policja potwierdza, że Polak nie podżegał do ataku a napaść była na tle rasistowskim.
- Mężczyzna jest bardzo posiniaczony i wstrząśnięty tym co się stało. Miejscem zdarzenia była bardzo ruchliwa ulica i wiemy, że było kilku świadków tego ataku. Wszystkich, którzy widzieli co się stało tamtej noc, prosimy o niezwłoczny kontakt z Policją- mówi rzecznik Policji w Edynburgu.

Napastnicy to biali mężczyźni w wieku ok. 20 lat. Jeden z nich miał tatuaż na szyi. Wcześniej, feralnego wieczoru pili alkohol. W Edynburgu społeczność Polaków liczy 25 tys. W zeszłym roku w mieście dochodziło do 4 ataków rasistowskich dziennie.

Anna Chodacka, mojawyspa.co.uk