11/04/2008 12:36:25
- Brytyjczycy namawiają znajomych do wpłat na rzecz "swojej" organizacji pozarządowej, rozsyłają setki maili z prośbą o datki, agitują na długo przed biegiem. Odmowa jest w bardzo złym tonie, bo pieniądze zebrane w ten sposób zasilają konta takich organizacji jak Towarzystwo na rzecz Autyzmu czy Towarzystwo Walki z Rakiem.
Każdy uczestnik średnio zbiera dwa tysiące funtów! Rekordzistom udaje się zgromadzić nawet 40-50 tys. funtów.
- Niczego się nie boję. Jak pasę moje stado, często biegnę dzień, dwa, nawet trzy. Piję mleko, czasem krew moich krów. Maraton to tylko 42 km - mówi z rozbrajającym uśmiechem Isaya, który dzięki rozgłosowi w brytyjskich mediach zebrał wraz z kolegami 13 tys. funtów. W niedzielę Tanzańczyk stanie na starcie w sandałach ze starych opon samochodowych. Takich, jakie zwykle nosi on i jego koledzy z Eluai, gdy biegną za stadem. - Muszę sobie poradzić. Ja biegnę dla mojej wioski, inni - dla swoich powodów - podkreśla Isaya.
Maciej Kuźmicz, londyn.gazeta.pl
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.
Paczki do polski - najtaniej na w...
Szybki, tani i bezpieczny transport paczek oraz przesyłek na...