Zabójca Moniki Szmecht kłamie

Polka z Liverpoolu, została wielkrotnie dźgnięta nożem a potem podpalona. Cała tragedia rozegrała się na bocznej drodze w Rainford w czerwcu zeszłego roku.

Savin, postanowił zmienić zeznania złożone na Policji. Dzięki temu jego zarzuty zostały zredukowane do porwania, gróźb pod adresem ofiary oraz asystowanie oprawcy. Savin twierdzi, że Clarke próbuje za zbrodnię winić wszystkich dookoła oprócz siebie. 29 latek z Liverpoolu przyznał przed sądem, że zaprzestał kontaktów z Clarkiem.

- Próbował zmusić wiele osób, aby dla niego kłamały. Mówił nam co mamy zeznawać przed sądem. Twierdził, że wszystko będzie dobrze - mówi Savin. To wszystko jego wina. Niczyja inna.

Anthony Calrke, 27 latek z Halsey Crescent, West Derby, odmawia przyznania się do winy. Twierdzi, że nie porwał Moniki Szmecht, nie dźgnął jej wielokrotnie nożem i nie podpalil jej 11 czerwca 2007 rou.

45 letniemu Davidowi Clarkowi, z Walton Village, także zredukowano zarzuty. Obecnie nie jest oskarzony o morderstwo ale o współudział w zbrodni.

wyślij znajomemu

Dodaj artykuł do: