MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

05/04/2008 08:33:10

Tabloid prawdę ci powie: prasa kłamie!

Milionowe nakłady i nagie piersi na rozkładówkach. Gdzie znaleziono wizerunek Jezusa na chipsie? Co zjada Harrison Ford na drugie śniadanie?


ŚWIATOWA ZGNILIZNA

Najbardziej niesamowite historie z „Planety Tabloidów”, śledziło swego czasu samo BBC, robiąc tygodniowy przegląd tego typu prasy. Czytaliśmy zatem o człowieku w Stanach, który pracował jako korektor, zmarł przy biurku, ale jego współpracownicy, a było ich 23, zauważyli to dopiero po pięciu dniach. Szef, o nazwisku Elliot Wachiaski powiedział tylko, że jego pracownik zawsze był bardzo cichy i spokojny, przychodził pierwszy i wychodził ostatni. Nikogo nie zdziwiło, że ciągle siedział w tej samej pozycji.

W Japonii natomiast człowiekowi utknęło w gardle ciasteczko ryżowe, prawie się udławił, ale uratowała go córka, które wetknęła mu w usta odkurzacz, który wyssał ciastko…

W Polsce silnym echem odbiła się historia o wielorybie w Wiśle. Podobno ktoś go widział, bo tytuł w „Fakcie” krzyczał „Olbrzymi wieloryb Lolek dopłynął do Warszawy!”. Mieszkańcy stolicy, uprzedzeni przez gazetę, przyszli nad Wisłę z transparentem i czekali ponad cztery godziny. W gazecie pokazało się ich zdjęcie na tle wieloryba.

Przez polską prasę tabloidową przewinęły się też historie o człowieku, który wpadł na latarnię i od tej pory widział wszystkie kobiety nago, a także o chłopie, który kupił byka, a ten okazał się gejem i nie można było na nim zarobić.



PIANA Z PYSKA

Prasa brukowa, choć wciąż ma wielki wpływ na otaczający ją świat, jest jednak w odwrocie. Podaje się, że nakład „The Sun” spadł na początku roku poniżej 3 milionów egzemplarzy, pierwszy raz od 1974 roku, i to pomimo obniżenia jego ceny do 20p. Czy zapowiada to koniec tego typu prasy? Czyżbyśmy zmądrzeli? Raczej nie. Czytelnicy po prostu przenoszą się do internetu, jak grzyby po deszczu wyrastają plotkarskie i epatujące sensacjami serwisy. Zmienia się tylko nośnik, potrzeba na materiały, o których Seweryn Blumsztajn z „Gazety Wyborczej” pisał, że podobno w wewnątrzredakcyjnym języku „Faktu” nazywa się „TzD”, czyli „Tematy z D... wyjęte”, pozostaje.

Jarosław Sępek, Cooltura
 
Linki sponsorowane
Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze (wszystkich 3)

Andrew_Bird

751 komentarz

9 kwiecień '08

Andrew_Bird napisał:

Ja wogóle tego nie mogę czytać. Prasa angielska zawsze była plotkarska i brukowa. Można o tym przeczytać u polskich podróżników odwiedzających Anglię w poprzednich stuleciach.

profil | IP logowane

dkstudio

285 komentarzy

5 kwiecień '08

dkstudio napisał:

Zapominasz o gospodyniach domowych i ludziach z podstawowym wykształceniem, to do nich kierowana jest ta prasa. Kiedyś baby zbierały się na rynku i wymyslały bzdety, a teraz by baba siedziała w domu dostarcza się wiadomości do domu.
Oczywiście PRZEPRASZAM PANIE faceci są podobni,
kierowałem się utartym stereotypem.

profil | IP logowane

krakn

1080 komentarzy

5 kwiecień '08

krakn napisał:

bzdurny typ gazet, gole baby mozna zobaczyc w milionach innych gazet, a zajmują sie takimi głupotami ze głowa boli po co mi wiedzieć ze czyjąś córka spała u narzeczonego... no chyba to normalne nie? No i jaki to ma wpływ na moje życie??
Marnowanie papieru

profil | IP logowane

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska