DOŻYWOCIE TO DLA WAS ZA MAŁO
Sięgając nieco wyżej na prasowej półce znajdziemy „Daily Mail”, przeciwko któremu skargę złożyło Zjednoczenie Polskie, zarzucając stronniczość w ukazywaniu naszych rodaków. To gazeta konserwatywna i prawicowa. Rozchodzi się w nakładzie ponad 2 milionów. Sama określa się jako „głos ze środka Anglii”, broniący wartości przed liberalizmem. Generalnie jest antyeuropejska, przeciw masowej imigracji, aborcji, promująca rodzinę, opowiadająca się za monarchią. „Typowy czytelnik Daily Mail”, jego konserwatyzm i zaściankowość są często ofiarą żartów w UK. Nawet w książkach o Harrym Potterze, jego niezbyt przyjazny i sympatyczny wujek Vernon Dursley jest ukazany przy lekturze „Daily Mail”.
Gazety tabloidowe często spotykają się ze skargami różnych organizacji i czytelników. Odwiecznym rywalem „Daily Mail” jest „Daily Express”, któremu brakuje skromności. Choć ukazuje się w o wiele mniejszym nakładzie, w swoim nagłówku ma hasło „Najlepsza na świecie gazeta”. Skupia się głównie na tropieniu historii spiskowych, na przykład na temat śmierci księżnej Diany czy porwanej prawie rok temu Madeleine McCann. Sami rodzice zaginionej dziewczynki przyznali, że chociaż dobrze jest, że prasa się interesuje, to jednak niepotrzebny jest aż taki rozgłos, który nie do końca pomaga.
Wreszcie w marcu 2008 rodzice porwanej złożyli pozew na „Daily Express”, „Daily Star” i dwie inne gazety, w których ukazała się blisko setka tekstów oskarżających rodziców o udział w zniknięciu córki. Gazety zostały zmuszone przez sąd do przeprosin na swoich pierwszych stronach.
PRZEZ CIĄŻĘ NOSI ZA DUŻE BUTY
Prasa brukowa ma niezwykłą moc, zarówno destrukcyjną, jak i twórczą. Wystarczyło kilka dni nagonki, by rozwodząca się z Paulem McCartneyem, Heather Mills, została publicznie napiętnowana i potępiona za chciwość. Natomiast Amy Winehouse, piosenkarka, która pojawia się w prasie codziennie, głównie ze względu na swoje ciągoty do narkotyków, sprzedaje dzięki temu setki tysięcy płyt. Potencjał brukowców potrafią też wykorzystać politycy, choćby Nicolas Sarkozy, przybywając do Wielkiej Brytanii ostatnio w towarzystwie swojej nowej żony, modelki Carli Bruni. Jej zdjęcia pojawiły się wszędzie, wzbudzając w Brytyjczykach nagły i niespodziewany przypływ sympatii dla Francuzów.
Gazety tabloidowe znane są też ze swoich niekonwencjonalnych działań reklamowych. „Daily Mirror” ukazał się kiedyś cały na niebieskim papierze. Było to na zlecenie Pepsi, która zdecydowała się wystartować ze swoimi nowym logo i niebieskimi puszkami.
„Prasa niewymagająca” i jej standardy powoli rozszerzają swoje wpływy na inne media. Axel Springer, niemiecki koncern wydawniczy, który w Polsce ma m.in. „Fakt”, sprzedaje tabloid w wirtualnym, internetowym świecie gry „Second Life”.
Tematy rodem z brukowców już dawno opanowały telewizję i radio.