Papierosy na Wyspach tylko spod lady

No i bardzo dobrze, niech wprowadzaja wiecej zakazow, antyreklam czy podwyzek cen petow. Moze uda sie choc w kilku procentach obnizyc ilosc osob z tym wstretnym nalogiem.... Szkoda tylko, ze ludzie sami nie potrafia zrozumiec swojego bledu....

he he, represje, ktos robi kase na fajkach, ktos robi na ich zakazie, wolny wybor, kazdy umrze szybciej lub wolniej, proponuje poczytac jak opisywali przezycie papierosa rozni artysci, osobiscie nie pale juz ktorys miesiac, az chyba pojde na jednego hehe, ciekawe kiedy zakaza sex-u a moze oddychania???!!!pozdro

hm, ja w sumie jestem, za utrudnieniem sprzedaży, fakt że gdy się przesadzi to nic z tego nie wyjdzie podobnie jak było z alkoholem 100 lat temu w USA, nie tylko nie zlikwidowano problemu ale za to powstało kilka marek do dziś znanych alkoholi.
Bardziej powino się się kłaść nacisk na akcje zakazu społecznego, po prostu niepalenie modne dobrze widziane, osoba paląca jako natręt, o słabym charakterze który nie potrafi się oprzeć nałogowi czy też małolat próbuje się dowartościować. W sumie przebywanie z taką osobą jest tak samo przyjemne, jak z kloszardem przez miesiąc nie mytym.
Nie wiem jak was, ale mnie strasznie drażni to ze po przyjściu z rożnych spotkań ubranie trzeba wrzucić gdzieś głęboko do kosza z praniem, mało tego włosy przesiąknięte dymem tak śmierdzą że nie sposób spać, w nocy nawet nad ranem nie ma wyjścia trzeba się wykąpać i umyć głowę, my faceci to żaden kłopot ale długie włosy u kobiet...
Na szczęście coraz więcej również w przy imprezkach w domach palacze wychodzą na zewnątrz.