MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

22/03/2008 11:06:51

Boris wśród Polaków

Test prowadzony przez Home Office pokazał, że wśród ubiegających się o paszporty brytyjskie najlepszą wiedzę o Wielkiej Brytanii mają Polacy. Nasi rodacy wyprzedzili Finów, Szwedów, Niemców i Nowozelandczyków.


Po półgodzinie oczekiwania publiczność usłyszała komunikat, że pan Boris Johnson już za dwadzieścia pięć minut do nas przybędzie, bo właśnie opuścił gmach parlamentu.

Zabrzmiało to jak: Elvis has just left the building.

Skojarzenie o tyle trafne, że obaj kandydaci funkcjonują jako ikony kultury masowej i mało kto teraz mówi o Livingstonie inaczej jak Ken, a o Johnsonie – Boris.

Jeszcze nie tak dawno do Kena dodawano przydomek „Red”, jako że był zagorzałym laburzystą. Dziś już tego nie ma. I wcale nie dlatego, że kojarzył się ze swoim imiennikiem, który był „boyfriendem” lalki Barbie. Dziś po prostu zmieniły się czasy i obyczaje. „Boyfriendowanie” wyszło z mody i zostało zastąpione związkami partnerskimi, a Ken-lalka poszedł w odstawkę, bo postarzał samą Barbie...

Dość powiedzieć, że Livingstone to Ken, a Ken to Livingstone. Nie inaczej z Borisem, który jest jednoznacznie kojarzony z białą czupryną pochyloną nad kierownicą roweru. Boris to Johnson. Na tym polega sztuka stawania się burmistrzem Londynu.



– Mam wrażenie, że nie będzie dużej frekwencji wśród Polaków. W naszym środowisku panuje marazm, nie jesteśmy dobrze reprezentowani wśród Brytyjczyków, środowisko nie ma ani silnych przywódców, ani znaczących lobbistów – tak mówili młodsi w kuluarach Sali Teatralnej POSK-u.

Starsi zwracali uwagę na fakt, że ludzie mieszkający tu od wojny czuli się na Wyspach gośćmi. Dopiero ich dzieci – choć z obcobrzmiacymi nazwiskami – poczuły się bardziej swojsko. Ale im bardziej zależało na wejściu w życie angielskie i tam robieniu kariery, niż podążaniu drogą rodziców i ich żołnierskich organizacji.

Już w pierwszym pokoleniu zabrakło łącznika. Aktywistów, organizatorów wśród dzieci pokolenia żołnierzy – brytyjskich Polaków. Co dopiero mówić o kolejnych falach Polaków z kraju.

– To jest cudowne miasto, które ma do zaoferowania bardzo wiele i to na wielu płaszczyznach. Mówiąc o kulturze, historii czy nawet finansach musimy zdawać sobie sprawę, że zawsze trzeba to mnożyć przez trzysta – powiedział w kilku zdaniach dla „Dziennika Polskiego” Boris Johnson. – A to dlatego, że mówi się tu w trzystu językach...

Na spotkaniu w Sali Teatralnej Boris Johnson starał się pokazać Londyn ze wszystkich stron. I na wszystkie bolączki starał się znaleźć remedium. Udowadniał również, że stolica Anglii potrzebuje nowego burmistrza.

– Londyńczykom mówi się , że spada skala przestępstw, więc uspokajają się , bo słyszą, że więcej jest policji na ulicach i więcej pieniędzy wyje się na bezpieczeństwo. Ale to nie jest prawda – mówił Boris Johnson. – Bo większość londyńczyków nie czuje się wcale bezpieczniejsza. Codzienne gazety donoszą o coraz to bardziej wstrząsających historiach. Nigdzie nie czujemy się bezpieczni. Wszędzie panoszy się awanturnictwo i młodociana anarchia. Zapewnienie bezpieczeństwa wszystkim londyńczykom będzie moim pierwszym obowiązkiem jako burmistrza – oznajmił kandydat Partii Konserwatywnej.

Sprawa bezpieczeństwa była tylko początkiem ciągu spraw, które zdaniem kandydata wymagają drastycznych zmian. Zgodnie z zapowiedziami Boris Johnson z właściwą sobie jowialnością, krasomówstwem i energią przedstawił skrócony program wyborczy. Zainteresowanym był on dobrze znany.

Pozostaje więc namawiać do rejestracji i udziału w głosowaniu. A po wyborach konsekwentnie i głośno odpytywać z przedwyborczych obietnic. – Nade wszystko, będę burmistrzem, który słucha londyńczyków – zapowiadał Boris Johnson..

Jarosław Koźmiński, Dziennik Polski

Organizatorzy spotkania z Borisem Johnsonem (Jan Mokrzycki – Zjednoczenie Polskie i Olgierd Lalko – POSK
 
Linki sponsorowane
Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze (wszystkich 4)

noblekuba

16 komentarzy

5 kwiecień '08

noblekuba napisał:

Hmmm, no to raczej dla tych co chca tam zostac na bardzo dlugo juz albo w ogole na zawsze. Rozni ludzie rozne potrzeby, ja tam sie nie moge doczekac zeby wrocic juz do Polski. Anglia to narazie najgorszy kraj w jakim kiedykolwiek bylem i pracowalem.

profil | IP logowane

Korba102

778 komentarzy

2 kwiecień '08

Korba102 napisał:

Status Temp Rezydent jest przydatny choćby po to byś mógł żądać od państwa to co inni mogą dostać np. niekoniecznie angole różne benefity i łatwy dostęp do mieszkań socjalnych

Konto zablokowane | profil | IP logowane

noblekuba

16 komentarzy

24 marzec '08

noblekuba napisał:

To artykuł o testach na obywatelstwo czy reklama wyborów ? Po co w ogole Polacy tak chcą to Angielskie obywatelstwo ? Zeby czuć się kimś lepszym w oboec rodaków ? Bo nic innego im to nie daje

profil | IP logowane

Korba102

778 komentarzy

22 marzec '08

Korba102 napisał:

Już się zaczyna karuzela marzeń bilety za darmo w zamian za głos oddany na kandydata, zacznie się obiecanie złotych gór tak jak w Polsce później porównają nas do społeczności Irlandzkiej czy też Hinduskiej – Jedni byli tanią siłą roboczą a drudzy wspierali rynek dźwigając gospodarkę UK tym drugim płacono gotówką wiedząc że i tak pieniądze przepiją a przed pub'm napis -
Dogs and Irishman prohibited introduction! Co można przypisać naszej społeczności.
Ile pomysłów tyle kandydatów każdy rzuca ochłap na pożarcie jedni obiecują że poprawią bezpieczeństwo ale w jakim sensie? Pozwolę sobie zauważyć że jak prawo jest niemodernizowane z okresu międzywojennego to co nam da obietnica? Nic prawo zmodernizować by dać władzę policji a to da owoc w postaci bezpieczeństwa. Obietnica bezpieczeństwa nie jest związana z zwiększeniem patroli i założeniem CCTV a właśnie prawo ono ma być dystrakcyjne wobec tych co
je naruszają.

Konto zablokowane | profil | IP logowane

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska