Dziennik.pl podaje, że do rekordowego wzrostu przeciętnych zarobków w przedsiębiorstwach mogły się przyczynić wypłaty tak zwanej czternastki w górnictwie. Ale to nie jedyny powód oszałamiających podwyżek płac. "To także efekt zmian w zasadach wynagradzania, wprowadzonych w wielu firmach w ubiegłym roku" - ocenia Konrad Soszyński, ekonomista BGK. Jego zdaniem, w związku z tym, że na rynku zaczęło wtedy brakować rąk do pracy, przedsiębiorstwa powiązały pensje ze swoimi wynikami finansowymi, aby w ten sposób zatrzymać fachowców lub zatrudnić nowych pracowników.
"W tym kwartale następują więc duże wypłaty z zysków przedsiębiorstw, które były znakomite. Wskazują na to wyniki finansowe firm po trzech kwartałach ubiegłego roku, bo oficjalnych danych za cały rok jeszcze nie ma" - podkreśla Soszyński.
Gigantyczny wzrost pensji to nie jedyna zmiana na rynku pracy. Z danych GUS wynika również, że w lutym szybko rosło także zatrudnienie w przedsiębiorstwach. Liczba pracowników firm zwiększyła się w ujęciu rocznym o ponad 300 tys. i była o 5,9 proc. wyższa niż przed rokiem.
W rezultacie tzw. fundusz płac (czyli miesięczne wynagrodzenie wszystkich pracowników firm) wzrósł nominalnie o 19,5 proc. w porównaniu z analogicznym miesiącem ubiegłego roku, a realnie (po uwzględnieniu inflacji ) - o 14,7 procent.
Dziennik/aza