– Jestem przekonana, że Maciej K. zostal źle potraktowany przez oficer prowadzącą sprawę – komentuje Katrina McCarthy. – Niewątpliwie ma wystarczająco dużo powodów do złożenia formalnej skargi.
Katrina McCarthy podważa profesjonalizm policji również sposobem prowadzenia śledztwa, włączając w to przedstawienie Macieja K. jako niebezpiecznego polskiego gangstera, który prowadzi agencję towarzyską. Takie oświadczenie złożyła bowiem Jovita I. Co ciekawe, sama przyznała się do prowadzenia nielegalnej agencji towarzyskiej i nielegalnego zatrudniania prostytutek, ale nie została aresztowana.
– Dlaczego policja nie zrobiła i nie robi nic w tej sprawie, skoro nawet sędzia podczas rozprawy powiedział do Jovity I., że podała wystarczająco dużo dowodów, aby zostać oskarżoną o nielegalne prowadzenie agencji towarzystkiej? – zastanawia się Katrina McCarthy.
Niekończące się problemy
Piekło Macieja K. i jego rodziny nie skończyło się wraz z procesem. Wcześniej zajmował się budowlanką i remontami, ale po pobycie w więzieniu utracił wszystkie swoje kontakty.
– Straciłem wszystko, na co pracowałem przez 6 lat – podkreśla Maciej K. Jego dziewczyna, zajmująca się ich córką, nie mogła pracować, a została bez pieniędzy, więc mają obecnie pozadłużane karty kredytowe oraz długi u znajomych, którzy starali się pomóc podczas nieobecności Macieja K.. Zabrano im również Working Tax Credit, który był przyznany dla Macieja K., kiedy pracował. Ola S. nie była też w stanie opłacić mieszkania. Obecnie właściciel dał im wymówienie i muszą się wyprowadzić do końca marca.
– Wiele nie trzeba, aby zmarnować komuś życie – komentuje Ola S.
Maciej K. i Ola S. próbowali zwrócić się do różnych instytucji o pomoc, ale w jednej z nich powiedziano im, że najpierw muszą zostać bezdomnymi, aby kwalifikować się do jakiejkolwiek pomocy, a w drugiej, że mogą uzyskać pomoc w... powrocie do Polski. Maciej K. pracuje obecnie całymi dniami, 7 dni w tygodniu, ale to i tak nie daje gwarancji, że uda im się pospłacać długi w najbliższym czasie.
Jeszcze w tym miesiącu zamierza złożyć oficjalną skargę na policję i starać się o odszkodowanie.
Personalia osób zostały zmienione.
Michalina Buenk, Cooltura