MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

16/03/2008 10:40:56

Tylko niechęć czy już nienawiść?

Tylko niechęć czy już nienawiść?Mnożą się w ostatnim czasie w Irlandii przypadki napaści na Polaków. Co rusz można w mediach spotkać na ten temat doniesienia
Co gorsza, zwiększa się liczba zabójstw, jakich na naszych rodakach dopuszczają się młodzi Irlandczycy. Według policyjnych źródeł większość z tych zdarzeń ma podłoże rasistowskie. Wiele wskazuje na to, że scenariusz jest następujący: w stosunkowo małym i niezbyt liczebnym ludnościowo kraju, który przez długi czas był w zasadzie jednonarodowy, pojawiła się w krótkim czasie spora liczba imigrantów. Większość z nich zdeterminowana, nastawiona na zawodowy i społeczny sukces, pracowita, nieźle wykształcona. Pomimo dość silnej bariery językowej, całkiem nieźle dająca sobie radę w nowej, obcej rzeczywistości. Szybko także adaptująca się do miejscowych warunków, a w dodatku wiążąca z tym krajem plany na dłuższą metę. Na jak długą, to już inna sprawa. W każdym razie nie są to zdecydowanie typowi pracownicy sezonowi.

W kraju, który przeżywa gospodarczy boom, jest nawet nazywany lokalnym „tygrysem gospodarczym”, znaczna liczba imigrantów będących współtwórcami, a nie tylko konsumentami owego boomu nie powinna nikogo niepokoić. Co więc zatem leży u podstaw takich zachowań? Na pewno nie obawa o miejsca pracy. Tych, pomimo iż w ostatnim czasie tempo wzrostu gospodarczego Irlandii nieco zmalało, wciąż nie brakuje. Wiadomo także, że tak jak w całej prawie Europie, w tym także na wyspach brytyjskich, pracownicy z wschodniej części kontynentu na ogół zajmują stanowiska, których miejscowi nie chcą zajmować. Imają się, przynajmniej na samym początku, zajęć gorzej płatnych. Ten powód więc w zasadzie odpada. Czyżby więc chodziło tu o rozprzestrzeniającą się po całej Europie ksenofobię? Przykładów jej, także z innych wysoko rozwiniętych krajów mamy ostatnimi czasy sporo. Nie od dziś wiadomo, że ksenofobia, nacjonalizm, a w końcu i rasizm to choroby bardzo zaraźliwe. Doświadczyliśmy tego wszyscy w połowie ubiegłego wieku. Skutków tejże choroby, zwłaszcza dalekosiężnych, nie udało się przezwyciężyć do dziś. Od ksenofobii i rasizmu nie są wolne nawet te europejskie społeczeństwa, które w wyniku nazistowskiego szaleństwa poniosły największe ofiary. Nie jest od nich wolna także Polska.



Niechęć do obcych nie ma najczęściej żadnych racjonalnych przesłanek. Powodem zaś do otwartej nienawiści, w tym agresji, może być cokolwiek, nawet jak w przypadku głośnego ostatnio zabójstwa dwóch Polaków – odmowa nielegalnego działania.

Zjawisko to jest wysoce niepokojące. Zwłaszcza że pomimo zdecydowanie negatywnego do niego nastawienia społeczeństw i rządów, mało tak naprawdę robi się, poza doraźnymi akcjami, aby tego rodzaju aktom zapobiec. Za mało jest edukacji w tym kierunku, za mało wciąż zwłaszcza ludzie młodzi wiedzą o tym czym był i czym może tak naprawdę być rasizm. Podejrzewam, że większość z nich zjawisko to kojarzy sobie, a co za tym idzie, także identyfikuje wyłącznie z antysemityzmem. Stąd prosta droga do konkluzji: „Nie jestem antysemitą, więc nie jestem rasistą”. Niemało także winy przypisać tu można także samym mediom, które w pogoni za sensacją, lubią przedstawiać takie zjawiska jak imigracja tylko od tej „gorszej” strony. Szczególnie jak wiemy celują w tym tabloidy, a te jak wiadomo czytane są głównie w środowiskach podatnych na wszelkiego rodzaju manipulacje, sfrustrowanych, słabo wykształconych. Te zaś są główną bazą nacjonalistycznych ruchów i partii.

Nie chodzi tu więc tylko o ten czy inny przypadek napaści na Polaka, Ukraińca czy Pakistańczyka, ale o całe zagadnienie „mentalnego zamykania się na wszelkiego rodzaju obcość, inność”. Obcy znaczy inny – gorszy, słabszy, nieznany, nieprzewidywalny, zły w końcu. Rzecz niby nienowa, znana od wieków w mikro- i makrospołecznościach. czy jednak oznacza to, że do końca znamy jej mechanizmy, a co zatem idzie posiadamy skuteczne metody jej zwalczania? Chyba nie.

Jędrek Śpiwok, Dziennik Polski
 
Linki sponsorowane
Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze

Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska