MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

05/03/2008 14:37:54

Irlandia wstrząśnięta

Irlandia wstrząśniętaDla dwóch młodych Polaków – Mariusza Szwajkosa i Pawła Kality – marzenie o cudownej Irlandii przyniosło im śmierć. Ciężko jest pisać, mysleć i żyć, wiedząc, że młodzi ludzie, pełni wigoru i radości, odeszli w chwili realizacji swoich marzeń.
Bo dla wielu z nas imigrantów, owym marzeniem jest dobra praca, zarobki i wizja powrotu do kraju. Powrotu z doświadczeniem, uskładanymi euro na koncie i wiarą, że „teraz w rodzinnych stronach będzie łatwiej żyć”. Irlandia już od kilku lat jawi się nam Polakom niczym biblijna „ziemia obiecana”.

Do tragedii doszło w sobotni wieczór 23 lutego. Przedmieścia Dublina – Drimnagh (Dublin 12 – rejon Crumlin). Zadbana ulica, eleganckie domki stawiane na wyspiarską modłę i zapach wiosny... W takiej scenerii doszło do dramatycznych wydarzeń.
Kilka minut przed godziną 19.00. Mariusz Szwajkos wybrał się na zakupy do pobliskiego „Take Away” (sklep prowadzący sprzedaż gotowych potraw na wynos). Kiedy wracał do domu grupka irlandzkich nastolatków zaczepiła go. Chcieli, aby kupił dla nich wódkę w pobliskim sklepie. Mariusz odmówił. Wywiązała się sprzeczka, najpierw słowna, potem doszło do rękoczynów. Polak został kilkukrotnie uderzony i powalony na ziemię. Udało mu się jednak ujść z rąk napastników i dotarł do oddalonego o około sto metrów domu w którym mieszkał (48 Belbulbin Road).

I teraz zaczyna się dramat...

Mariusz jest zdenerwowany. Zamierza wyjść raz jeszcze i rozmówić się z napastnikami.Współmieszkańcy usiłują odwieść go od tego pomysłu, ale na próżno. W obawie o los przyjaciela dołącza do niego tylko Paweł Kalita. Potem wypadki toczą się szybko. Młodzi Irlandczycy widząc dwóch Polaków są gotowi do konfrontacji, ale „siła złego..”. Być może, gdyby wszyscy domownicy wyszli z Mariuszem, to – znowu to „być może” – nie doszło by do tragedii. Ale to tylko spekulacje post factum...
Czterech na dwóch – proporcja zachwiana. Padają ciosy sześciocalowym śrubokrętem... Najpierw pada Mariusz z ranami głowy. Paweł rzuca się, by ratować kolegę, tamować krew. Nie zważa na ciosy irlandzkich, młodych bandytów. Kilka sekund potem sam pada raniony kilkakrotnie w szyję...

Tę wersję opowiada mi sprzedawca ze sklepu O’Brien’s Food. Jego twarz wyraża smutek, głos się łamie... Pokazuje mi dom który wynajmowali. Całe zdarzenie rozegrało się niemal jak w greckiej tragedii – w jednym miejscu. Mały pasaż sklepów od domu w którym mieszkał Paweł i Mariusz dzieli dystans niespełna stu metrów....



Śledztwo

Kilkanaście godzin po zabójstwie funkcjonariusze Gardy (nazwa irlandzkiej policji) zatrzymali trzech nastolatków podejrzanych o dokonanie brutalnego ataku na Polaków. Mlodzi Irlandczycy w wieku 15, 16 i 19 lat to mieszkańcy Inchicore, Tallaght i Crumlin – dzielnic Dublina, które nie cieszą się dobrą reputacją. Po aresztowaniu i przesłuchaniach w sprawie popełnienia morderstwa i brutalnej napaści z użyciem niebezpiecznego narzędzia, sprawcy zostali tymczasowo zwolnieni do czasu postawienia konkretnych i oficjalnych zarzutów przez prokuratora. Materiały z zeznaniami zatrzymanych i wszystkimi dowodami zebranymi w trakcie dochodzenia zostały przekazane stołecznej prokuratorze.

Do tej pory – poniedziałek – sprawcom nie przedstawiono oficjalnych zarzutów. Piszę o „sprawcach”, wiedząc, iż to oni dokonali tej napaści, powinienem jednak użyć słowa „podejrzani”.

W każdej chwili jednak Garda może dokonać kolejnych aresztowań. Okazuje się bowiem, iż mordercy naszych rodaków są członkami młodocianego gangu, który terroryzuje dzielnicę Drimnagh (taksówkarze dublińscy po godzinie 20.00. niechętnie przyjmują zlecenia pasażerów, którzy chcą dostać się do części irlandzkiej stolicy). Jeden z podejrzanych, 16 – latek z Inchicore, jest podejrzany o sprzedawanie heroiny. Mieszkańcy Drimnagh nazywają młodych bandytów „gangiem nożowników”. Zdaniem władz Dublina i przedstawicieli rządu irlandzką młodzież trapi rak narkomanii, alkoholizmu i nadmiernej, brutalnej przemocy. Noże, kastety a nawet broń palna to norma, gdy mowa o młodocianych przestępcach z Zielonej Wyspy.

 
Linki sponsorowane
Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze

Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska