Oznacza to, że nowych miejsc pracy będzie w Polsce w najbliższych miesiącach przybywało wolniej niż dotychczas. Również bezrobotnym ma być nieco trudniej znaleźć pracę.
Wzrastające koszty działalności gospodarczej i słabe dopasowanie kwalifikacji osób bezrobotnych do potrzeb przedsiębiorstw powodują, że tempo, w jakim przybywa nowych etatów zmniejszyło się – podaje raport Biura Inwestycji i Cykli Ekonomicznych.
Z raportu wynika, że nastroje gospodarcze menedżerów firm przemysłowych od kilku miesięcy ustawicznie się pogarszają. Badani na ogół przewidywali brak zmian zatrudnienia w swoich firmach w nadchodzących miesiącach.
Dotychczas sytuacja wyglądała bardziej optymistycznie. W lutym wzrosła liczba ofert zatrudnienia napływających do powiatowych urzędów pracy. Trudno jednak przesądzać czy jest to trwały, czy jedynie krótkookresowy wzrost. Kolejny miesiąc z rzędu zmniejszyła się zaś liczba ogłoszeń o pracy publikowanych w prasie - analizuje BIEC.
Eksperci Biura zauważyli, że osobnym problemem jest natomiast aktywizacja zawodowa osób nieaktywnych na rynku pracy, a więc nie poszukujących zatrudnienia. Długookresowo bezrobotni w ogromnym stopniu przyczyniają się do występowania bezrobocia strukturalnego, a więc tego najtrudniejszego do zwalczania.
Rzeczpospolita/aza
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.