MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

03/03/2008 07:47:26

Cztery kąty i stres piąty

„To się wymieni” brzmi z ust kolejnych oprowadzających po przeznaczonych do wynajmu mieszkaniach. Na drzwiach od łazienki dwustronicowa kartka „wolne, zajęte” nikt nawet już nie pyta o naprawę popsutego zamka, bo jakoś wszyscy przywykli.


Największy jednak problem był z pluskwami i wiem, że nie dotyczył tylko naszego mieszkania. Codziennie budziliśmy się cali pogryzieni. Problem bierze się prawdopodobnie z tego, że ludzie robią przed drzwi tzw. „wystawki” starych materaców, chodników itp. i zawsze znajdzie się ktoś, kto uzna je za przydatne i z robactwem wciągnie do własnego mieszkania. Początkowo chcieliśmy się wyprowadzić, ale ktoś powiedział nam, że pluskwy mogą już być w naszych rzeczach, ubraniach, gdziekolwiek i przeniesiemy je tylko do nowego mieszkania. Trzy razy przeprowadzaliśmy dezynfekcję, aż wreszcie poskutkowało, ale kiedy się wyprowadzaliśmy, na wszelki wypadek wyprałam wszystkie ubrania w bardzo wysokiej temperaturze i mokre przewoziłam do nowego mieszkania.
Ludzie bardzo oszczędzają, zwłaszcza na mieszkaniach, dlatego często godzą się na takie warunki. Mieszkałam kiedyś z chłopakiem, który każdego dnia jadł konserwę z ziemniakami za łączną sumę 1,5 funta. Nie dbał o to, jak mieszkał. Zostawiał sobie tylko pieniądze na opłaty i na paczkę papierosów, a resztę pieniędzy wysyłał rodzinie do Polski. Tymczasem wystarczy dłużej poszukać i za tą samą cenę można znaleźć o niebo lepsze warunki. (Dagmara)

Na co zwrócić uwagę?

Oglądając mieszkanie zwracaj uwagę na:

– podłogi – pod wykładziną może znajdować się wiele dziur, przez które bez problemu wejdą myszy.

– stare materace i dywany – lepiej poprosić o wymianę albo sprawdzić, czy we wszelkich zagięciach i marszczeniach nie ma czerwonawych robaków (pluskiew).

– zapach i ściany – jeśli wyczujesz wilgoć, sprawdź plamy na ścianach; na wszelkich wybrzuszeniach możliwe jest pojawienie się lub występowanie grzyba lub pleśni.

Jeśli już zdarzyło nam się zamieszkać w miejscu dotkniętym przez któryś z tych problemów, nie pozwólmy sobie wmówić przez landlorda, że grzyb się pojawił, bo nie wietrzymy pokoju, myszy weszły przez uchylony przez nas balkon, a pluskwy przenieśliśmy z poprzedniego mieszkania i w związku z tym sami musimy teraz płacić za usuwanie tych problemów. Wszystko to należy do obowiązków landlorda.



Daję słowo...

Po długich poszukiwaniach, wstępnej rozmowie z właścicielem podejmujemy decyzję o wynajmie. Często jest tak, że jesteśmy z tego powodu tak szczęśliwi, że przystajemy na ustną umowę, wręczamy landlorodwi gotówkę bez pokwitowania, żeby wreszcie rozpakować walizki i cieszyć się własnym, prywatnym miejscem. Tymczasem te pierwsze chwile są najważniejszymi i rzutują na nasze dalsze warunki mieszkaniowe.

Wprawdzie umowa, zarówno ustna, jak i pisemna, obowiązywać powinna tak samo, lepiej jest się na wszelki wypadek zabezpieczyć. Mając wszystko na piśmie łatwiej jest udowodnić ewentualne nieścisłości.

Lepiej też na początku ustalić zasady ewentualnych późniejsze odwiedzin czy wizyt naszych znajomych, bo później może okazać się, że po tygodniowych wakacjach naszego brata, landlord zażąda od nas podwójnego czynszu. Nasz gość ma prawo się u nas zatrzymać i nie wymaga to zgody właściciela. Jednak jeśli ktoś zatrzymuje się u nas na długo, a w zasadzie zamieszkuje, to należy to zgłosić landlordowi z tego względu, że może to zmieniać jego obowiązki, jak np. ten o płaceniu council tax. – Nie ma powodów, dla których landlord miałby wymagać i żądać od nas dodatkowego czynszu za pobyt naszych gości. Najczęściej, taka sytuacja zdarza się, kiedy mamy do czynienia z osobą podnajmującą, która wykorzystuje ten fakt dla dodatkowego zarobku – podkreśla adwokat Roma Paluch.

 
Linki sponsorowane
Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze (wszystkich 8)

maly_londek

44 komentarze

19 marzec '08

maly_londek napisał:

haha, zahcialo sie wielkiego swiata, GB wymiata, zastanawiajace jest w jakich warunkach mozemy zyc dla kasy, a nie jeden powie ze sa wazniejsze rzeczy, pozdrawiam

profil | IP logowane

Korba102

778 komentarzy

5 marzec '08

Korba102 napisał:

Tam jeszcze Grylowce nie dotarły dziwne w UK nie ma miejsca gdzie ich nie ma oni są jak inne gazy w atmosferze ziemi 1% i w tym właśnie procencie jest wszystko :)

Konto zablokowane | profil | IP logowane

marcinnika

44 komentarze

4 marzec '08

marcinnika napisał:

ten londyn to musi byc chyba niezly syf? moja okolica to kilka tysiecy nowiutkich domow sielska dolina,wszyscy polacy kupuja sobie domy na wlasnosc ... pracy jest tu pod dostatkiem ,po co tak wegetuja ci ludzie w tym smierdzacym londynie , godzine na polnoc od londynu swiat jest piekniejszy

profil | IP logowane

Korba102

778 komentarzy

4 marzec '08

Korba102 napisał:

Wynajem lokum w UK to stara historia, swego czasu chciałem wynająć flat od Grylowca gdy ten dając mi klucze zapewnił ze jest ok, ja zastrzegłem że nie wezmę gdy stwierdzę że jest syf i jak się okazało – robactwo i wszechobecny smród jak bym wszedł do kuchni gdzie przed momentem ktoś pichcił KARY wykładzina dawała wrażenie że żyje. Robactwo i oblepione wszystko tłuszczem ten kto mieszkał u Grylowca ten wie zapewne że tak właśnie jest. Następnym zasługującym na uwagę jest Cygan jest wiele legend i z każdej można wyciągnąć wniosek Cygan upycha gdzie się da i sam jak by mógł to by spał na schodach. A ostatecznym lisem w tej sprawie jest polski Landlord niestety my jesteśmy najlepsi w wałkowaniu rodaków i upychaniu na maxa największą ilością ludzi na m 2 do tego zawsze dochodzi zawiść współmieszkańców oraz szwedzki stół czyli - samoobsługa Ty kupujesz nie koniecznie dla siebie a lokatorzy próbują gdyż w oczach innych to nie jest kradzież a tylko sprawdzanie czy dobre. Tak więc mnie nie dziwi już nic w UK wszyscy kombinują na większą luba mniejszą skalę.

Konto zablokowane | profil | IP logowane

dkstudio

285 komentarzy

4 marzec '08

dkstudio napisał:

To ja mam widocznie jakiegoś FARTA,a siedzę w tym domu już prawie rok.
Landlord OK, dom prawie nówka i cena bardzo atrakcyjna. Ale pisząc to "odpukuje w drewno" bo mogę zapeszyć

profil | IP logowane

Richmond

544 komentarze

4 marzec '08

Richmond napisała:

To mi przypomina historyjke, ktora przeczytalam na angielskim forum. Ktos zapytal sie co ma zrobic, bo jego wynajmowany pokoj nie jest dogrzany i jest mu bardzo zimno. Pierwsze 15 postow skladalo sie z porad jak ocieplic okna, kupic elektryczna koldre itp. Dopiero 16 post brzmial: zglosic do landlorda i ustalic dlaczego pokoj nie dogrzewa sie, zazadac dodatkowego ogrzewania itp.

profil | IP logowane

czytelnik1

172 komentarze

3 marzec '08

czytelnik1 napisał:

Dla mnie najwiekszym zaskoczeniem jest to ze dla anglikow takie warunki sa normalne, tzn: wilgoc ( ok, wiekszosc ma z nia problemy ), zdezelowane pralki, meble kuchenne na tasmy klejace, smierdzace lazienki.... Jak szukalismy mieszkania ( a trwalo to bardzo dlugo ) kazdy dziwil sie i mowil ze wybrzydzam, ale oplaca sie czasem poszperac i pomarudzic bo znalezlismy to czego szukalismy i po bardzo dobrej cenie. Inna sprawa jest to, ze wynajmujacy nie wymagaja zapewnienia godziwych warunkow, wiec czemu sie dziwic, sami sobie jestesmy winni!!!!

profil | IP logowane

Richmond

544 komentarze

3 marzec '08

Richmond napisała:

Co gorsza samodzielne mieszkania, w dobrych dzielnicach wcale nie sa duzo lepszej jakosci. Mozna sie rowniez natknac na wilgoc, ktora moze byc zamaskowana nowa tapeta, meblami itp. Zwykle wszystko wyglada ladnie na poczatku, ale potem nie koniecznie.

profil | IP logowane

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska