MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

03/03/2008 07:47:26

Cztery kąty i stres piąty

„To się wymieni” brzmi z ust kolejnych oprowadzających po przeznaczonych do wynajmu mieszkaniach. Na drzwiach od łazienki dwustronicowa kartka „wolne, zajęte” nikt nawet już nie pyta o naprawę popsutego zamka, bo jakoś wszyscy przywykli.


Ukryte koszty

– Znalezienie odpowiedniego mieszkania zajęło nam dwa tygodnie. Każdego dnia wyszukiwaliśmy nowe oferty i każdego dnia oglądaliśmy po kilka mieszkań. Szukaliśmy pokoju dwuosobowego maksymalnie do £120. Pokój, który najbardziej utkwił mi w pamięci strasznie śmierdział wilgocią. Kiedy otworzyłam szafę, zaskoczył mnie bujnie rozrośnięty grzyb, a po podłodze biegały jakieś małe robaczki. Pomyślałam, że prawdopodobnie wychodzą z materaca, na który nigdy w życiu nie odważyłabym się usiąść, a co dopiero położyć.

W czasie wybierania mieszkania musieliśmy również zwracać uwagę na sąsiadów i okolicę, bo w niektórych bywa bardzo niebezpiecznie. Kiedyś wyszukaliśmy ofertę ładnego pokoiku, w dość zadbanym mieszkaniu. Nie wiem, kto był landlordem, bo ogłoszenie do prasy podał chłopak, który sam w tym mieszkaniu mieszkał i chciał udostępnić jeden pokój. Tygodniowy czynsz wynosił £110. Fajne mieszkanie, rozsądny czynsz... Zdecydowaliśmy się. Jednak, kiedy przyszło do ustalania szczegółów, okazało się, że do tych £110fdochodzą jakieś dodatkowe opłaty i łączna suma nie wynosi £110, ale £160. Odmówiliśmy.
(Ania)

– Wynajmując mieszkanie warto jest upewnić się, co zawiera płacony przez nas czynsz. Często zdarza się tak, że umawiamy się na płatność np. £100 tygodniowo, a później okazuje się, że musimy jeszcze dodatkowo płacić za elektryczność czy gaz. Ogromną pułapką jest council tax. Jeśli mieszkamy w domu, w którym mieszka od 5 osób wzwyż, dom podpada pod reżim Houses in Multiple Occupation i w tym wypadku to landlord, a nie my, ma obowiązek płacić podatek. Ważnym jest, zwłaszcza w przypadku, kiedy nie wynajmujemy mieszkania (pokoju) bezpośrednio od landlorda tylko od pośredników, upewnić się, że wie on o naszej w nim obecności i może w ten sposób dopełnić obowiązki związane z council tax. Landlord powinien być oficjalnie (najlepiej pisemnie) powiadomiony o tym, ile osób mieszka w domu.



W przeciwnym razie całość kosztów związanych z council tax może spaść na nas. Zdarza się również tak, że landlord wie, że w domu mieszka więcej niż 5 osób, bo np. co tydzień osobiście zbiera pieniądze. Nie z wszystkimi podpisał umowę albo w umowie najmu występuje tylko nasze nazwisko. Wydaje nam się, że skoro landlord wie, ilu jest mieszkańców, powinien płacić council i nie zajmujemy się tym problemem. Po jakimś jednak czasie okazuje się, że councilu nie płacił, a sąd ściga nas z racji naszego nazwiska na umowie najmu. W związku z tym, że w domu najprawdopodobniej dokonała się już rotacja mieszkańców, ciężko udowodnić, ile w danym okresie mieszkało tam ludzi i kto był odpowiedzialny za opłatę. Lepiej jest zatem wynegocjować niższy czynsz, ale samemu mieć kontrolę i płacić rachunki – mówi adwokat Roma Paluch.

Oczy szeroko otwarte

– Kiedyś mieszkałam niedaleko Poplar. Landlordem był chyba Ukrainiec, ale nie wiem dokładnie, bo wszystko załatwialiśmy przez polskiego pośrednika. Warunki były kiepskie, do łazienki bez klapek nie wchodziliśmy, bo strach było na płytkach bosą stopą stanąć, wannę mieliśmy starą i pokrytą kamieniem. Blok, w którym mieszkaliśmy, był skupiskiem rozmaitych ludzi o różnych obyczajach. Często zdarzało się, że ludzie zamiast wynosić śmieci do śmietnika, który był oddalony zaledwie o 10 metrów, wystawiali je przed drzwi. Inni lokatorzy zdenerwowani wiecznym omijaniem stert plastikowych, pełnych worków kopali w nie i takim sposobem na korytarzu wiecznie było brudno.

 
Linki sponsorowane
Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze (wszystkich 8)

maly_londek

44 komentarze

19 marzec '08

maly_londek napisał:

haha, zahcialo sie wielkiego swiata, GB wymiata, zastanawiajace jest w jakich warunkach mozemy zyc dla kasy, a nie jeden powie ze sa wazniejsze rzeczy, pozdrawiam

profil | IP logowane

Korba102

778 komentarzy

5 marzec '08

Korba102 napisał:

Tam jeszcze Grylowce nie dotarły dziwne w UK nie ma miejsca gdzie ich nie ma oni są jak inne gazy w atmosferze ziemi 1% i w tym właśnie procencie jest wszystko :)

Konto zablokowane | profil | IP logowane

marcinnika

44 komentarze

4 marzec '08

marcinnika napisał:

ten londyn to musi byc chyba niezly syf? moja okolica to kilka tysiecy nowiutkich domow sielska dolina,wszyscy polacy kupuja sobie domy na wlasnosc ... pracy jest tu pod dostatkiem ,po co tak wegetuja ci ludzie w tym smierdzacym londynie , godzine na polnoc od londynu swiat jest piekniejszy

profil | IP logowane

Korba102

778 komentarzy

4 marzec '08

Korba102 napisał:

Wynajem lokum w UK to stara historia, swego czasu chciałem wynająć flat od Grylowca gdy ten dając mi klucze zapewnił ze jest ok, ja zastrzegłem że nie wezmę gdy stwierdzę że jest syf i jak się okazało – robactwo i wszechobecny smród jak bym wszedł do kuchni gdzie przed momentem ktoś pichcił KARY wykładzina dawała wrażenie że żyje. Robactwo i oblepione wszystko tłuszczem ten kto mieszkał u Grylowca ten wie zapewne że tak właśnie jest. Następnym zasługującym na uwagę jest Cygan jest wiele legend i z każdej można wyciągnąć wniosek Cygan upycha gdzie się da i sam jak by mógł to by spał na schodach. A ostatecznym lisem w tej sprawie jest polski Landlord niestety my jesteśmy najlepsi w wałkowaniu rodaków i upychaniu na maxa największą ilością ludzi na m 2 do tego zawsze dochodzi zawiść współmieszkańców oraz szwedzki stół czyli - samoobsługa Ty kupujesz nie koniecznie dla siebie a lokatorzy próbują gdyż w oczach innych to nie jest kradzież a tylko sprawdzanie czy dobre. Tak więc mnie nie dziwi już nic w UK wszyscy kombinują na większą luba mniejszą skalę.

Konto zablokowane | profil | IP logowane

dkstudio

285 komentarzy

4 marzec '08

dkstudio napisał:

To ja mam widocznie jakiegoś FARTA,a siedzę w tym domu już prawie rok.
Landlord OK, dom prawie nówka i cena bardzo atrakcyjna. Ale pisząc to "odpukuje w drewno" bo mogę zapeszyć

profil | IP logowane

Richmond

544 komentarze

4 marzec '08

Richmond napisała:

To mi przypomina historyjke, ktora przeczytalam na angielskim forum. Ktos zapytal sie co ma zrobic, bo jego wynajmowany pokoj nie jest dogrzany i jest mu bardzo zimno. Pierwsze 15 postow skladalo sie z porad jak ocieplic okna, kupic elektryczna koldre itp. Dopiero 16 post brzmial: zglosic do landlorda i ustalic dlaczego pokoj nie dogrzewa sie, zazadac dodatkowego ogrzewania itp.

profil | IP logowane

czytelnik1

172 komentarze

3 marzec '08

czytelnik1 napisał:

Dla mnie najwiekszym zaskoczeniem jest to ze dla anglikow takie warunki sa normalne, tzn: wilgoc ( ok, wiekszosc ma z nia problemy ), zdezelowane pralki, meble kuchenne na tasmy klejace, smierdzace lazienki.... Jak szukalismy mieszkania ( a trwalo to bardzo dlugo ) kazdy dziwil sie i mowil ze wybrzydzam, ale oplaca sie czasem poszperac i pomarudzic bo znalezlismy to czego szukalismy i po bardzo dobrej cenie. Inna sprawa jest to, ze wynajmujacy nie wymagaja zapewnienia godziwych warunkow, wiec czemu sie dziwic, sami sobie jestesmy winni!!!!

profil | IP logowane

Richmond

544 komentarze

3 marzec '08

Richmond napisała:

Co gorsza samodzielne mieszkania, w dobrych dzielnicach wcale nie sa duzo lepszej jakosci. Mozna sie rowniez natknac na wilgoc, ktora moze byc zamaskowana nowa tapeta, meblami itp. Zwykle wszystko wyglada ladnie na poczatku, ale potem nie koniecznie.

profil | IP logowane

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska